Piosenka Cypisa o PiS. Krzysztof Śmiszek: Jest częścią jakiegoś dorobku kulturowego

Polska
Piosenka Cypisa o PiS. Krzysztof Śmiszek: Jest częścią jakiegoś dorobku kulturowego
Polsat News, X
Rafał Trzaskowski na Campusie Polska Przyszłości. Podczas wydarzenia odtworzono niecenzuralny utwór rapera Cypisa

Utwór rapera Cypisa "jest częścią, nie wiem, czy można to tak nazwać, dorobku kulturowego" - ocenił europoseł Krzysztof Śmiszek. Wulgarną piosenkę o PiS zagrano podczas Campusu Polska Przyszłości. Jak przyznał w Polsat News polityk Lewicy, nie jest przekonany, czy "przystoi nam w koalicji rządzącej używać tych metod, co w opozycji".

W niedzielę na Campusie Polska Przyszłości zorganizowano tzw. silent disco - rodzaj dyskoteki, której uczestnicy słuchają muzyki przez słuchawki. W pewnej chwili puszczono wulgarną piosenkę rapera Cypisa o Prawie i Sprawiedliwości.

 

ZOBACZ: Wulgarne hasło o PiS na Campus Polska. "Impreza pod znakiem ośmiu gwiazdek"

 

Wideo z wydarzenia opublikował, a następnie usunął Mikołaj Wasiewicz - radny KO z warszawskiej dzielnicy Wawer. Mimo to rozniosło się ono po sieci, wzbudzając oburzenie m.in. polityków prawicy.

Piosenka Cypisa na Campusie Polska Przyszłości. "Ona jest popularna"

Do sprawy odniósł się europoseł Nowej Lewicy Krzysztof Śmiszek. Zapytany we wtorkowym "Graffiti" o odtworzenie utworu z przewodnim hasłem "j...ć PiS" odparł, że było to "zamknięte spotkanie". - Ta piosenka może nam się podać lub nie. Ale jest ona częścią jakiegoś, nie wiem, czy można to tak nazwać, dorobku kulturowego - uznał.

 

Śmiszek zaznaczył, że "nie można dyskutować z tym, że ta piosenka jest popularna". - Ale jest też wulgarna (...). Jestem mocnym wolnościowcem, jeśli chodzi o wyrażanie swoich poglądów. Można nawet ocierać się o wulgarność, na tym polega wolność artystyczna - ocenił.

 

Jednocześnie europoseł zaznaczył, że "nie wie czy przystoi w koalicji rządzącej używanie tych samych metod ekspresji, jakie były w opozycji". - Ale młodość ma swoje prawa - podsumował.

 

Piosenka o PiS na Campus Polska. Premier: Śpiewać każdy może...

Podczas imprezy, na której grany był utwór Cypisa, byli obecni politycy KO: minister sportu Sławomir Nitras oraz minister ds. europejskich Adam Szłapka.

 

Nitras, w rozmowie z mediami, stwierdził, iż "to jest festiwal, to są młodzi ludzie", a dyskotekę zorganizowano po godz. 23:00. Minister sportu powiedział dziennikarzom, iż "żałuje, że to się stało". - Ale rozumiem emocje - skwitował.

 

ZOBACZ: Incydent na Campus Polska. Romanowski zawiadamia prokuraturę, jest reakcja premiera

 

Zdaniem pomysłodawcy Campusu Polska, prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, opozycja robi szum o sprawę, która została wyjaśniona. - Młodzi ludzie, którzy podczas niedzielnego silent disco śpiewali wulgarną piosenkę, zostali poproszeni, by tego nie robili. Była natychmiast reakcja, zostali poproszeni, by zachowywali się grzeczniej - stwierdził.

"Imprezą dyryguje Sławomir Nitras". Opozycja oburzona po Campusie Polska

Do sytuacji odniósł się również premier. "Śpiewać każdy może, Trochę lepiej, lub trochę gorzej… Czasami człowiek musi, inaczej się udusi" - czytamy we wpisie Donalda Tuska na platformie X. Premier zacytował tekst utworu wykonanego w latach 70. przez Jerzego Stuhra.

 

Inaczej sprawę widzi Sebastian Kaleta. "Rafał Trzaskowski formatuje swoich zwolenników na hejterskie bojówki. Imprezą dyryguje Sławomir Nitras, który w poprzednich latach na tym campusie mówił o opiłowywaniu katolików. Teraz nie dziwi dlaczego Niemcy tak mocno inwestują w ten projekt" - uznał polityk Suwerennej Polski.

 

Natomiast poseł Marcin Romanowski z tej samej partii złożył zawiadomienie do prokuratury "o podejrzeniu popełnienia wykroczenia w związku z bulwersującymi, wulgarnymi zachowaniami na Campus Polska".

mb/wka / polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie