Foo Fighters oskarżają Donalda Trumpa. Żądają pieniędzy
Zespół Foo Fighters oświadczył, że Donald Trump nielegalnie wykorzystał ich utwór "My Hero" podczas wiecu w Arizonie. Rzecznik grupy obiecał, że należne tantiemy z tytułu użycia tej piosenki zostaną przekazane na kampanię Kamali Harris.
Donald Trump i jego sztab mieli po raz kolejny nielegalnie użyć muzycznego utworu podczas jednego z wieców. Tym razem chodzi o piosenkę "My Hero" zespołu Foo Fighters, która rozbrzmiała w piątek w Phoenix w Arizonie.
Zespół przekazał redakcji CNN, że nie otrzymał od sztabu Trumpa prośby o wykorzystanie utworu. "Nawet gdyby otrzymali prośbę, nie udzieliliby zgody" - przekazał rzecznik grupy.
ZOBACZ: Kontrowersyjny wpis Donalda Trumpa. Ogłosił "poparcie" od Taylor Swift
Jak dodali Foo Fighters, wszelkie pieniądze, jakie zespół otrzyma od współpracowników republikańskiego kandydata na prezydenta USA, zostaną przekazane na kampanię jego demokratycznej rywalki - Kamali Harris.
Piosenka Foo Fighters na wiecu Donalda Trumpa. Zespół domaga się zapłaty
Z kolei sztab Trumpa utrzymuje, że zespół zgodził się na wykorzystanie utworu. W oświadczeniu przesłanym do gazety "The Hill" rzecznik byłego prezydenta Steven Cheung, zapewnił, że ma wymaganą licencję.
Na platformie X Donald Trump oskarżył Dave'a Grohla o kłamstwo w sprawie wykorzystania utworu. Zasugerował mu też, że chce "być jak Kurt Cobain".
"To nie jest tak, że mało utalentowanym muzykom kiedykolwiek udało się wykorzystać procesy sądowe, aby powstrzymać sztaby przed graniem ich przeciętnych piosenek. Zamiast tego Dave Grohl, udający Kurta Cobaina, powinien był przekazać koszty obsługi prawnej na cele charytatywne" - napisał Donald Trump.
Piosenki na wiecach Trumpa. Kandydat republikanów niekoniecznie ma zgody
Donald Trump wykorzystuje bez zgody także piosenki innych muzyków. Céline Dion powiedziała, że nie podoba jej się wykorzystanie utworu "My Heart Will Go On" podczas wiecu w Bozeman w Montanie. Nie zagroziła jednak podjęciem kroków prawnych.
Były prezydent często wykorzystywał też utwór Neila Younga "Rockin' in the Free World", co skłoniło muzyka do napisania listu otwartego. Przyznał w nim, że nie ma możliwości zablokowania korzystania z tego utworu, ale bardzo mu się to nie podoba.
ZOBACZ: Wołodymyr Zełenski zdradził szczegóły rozmowy z Donaldem Trumpem. "Chce powstrzymać wojnę"
"Jesteś hańbą dla mojego kraju… Twoje bezmyślne niszczenie naszych wspólnych zasobów naturalnych, naszego środowiska i naszych relacji z przyjaciółmi na całym świecie jest niewybaczalne" - napisał w 2020 roku.
Z kolei rodzina zmarłego muzyka soulowego Isaaca Hayesa domaga się trzech milionów dolarów od Donalda Trumpa za bezprawne wykorzystanie utworu "Hold On, I'm Comin" na kilku wiecach wyborczych. Byłemu prezydentowi grozi w tej sprawie pozew.
Czytaj więcej