Nieznany obiekt wleciał nad Polskę. Gen. Samol wskazuje na "niezrozumiałą" kwestię

Polska
Nieznany obiekt wleciał nad Polskę. Gen. Samol wskazuje na "niezrozumiałą" kwestię
Lukasz Szelemej/East News
Generał Bogusław Samol

- To jest szukanie igły w stogu siana - tak w Polsat News gen. Bogusław Samol z Akademii Sztuki Wojennej odniósł się do poszukiwań niezidentyfikowanego obiektu w gminie Tyszowce, który wleciał zza granicy z Ukrainą. Wskazał też na "niezrozumiałą" kwestię z komunikatu armii w sprawie obiektu.

Gen. dywizji Maciej Klisz poinformował w poniedziałek, że niezidentyfikowany obiekt wleciał nad Polskę o godz. 6:43. Jak wskazał, nie zdecydowano się na jego zestrzelenie, ponieważ był on słabo widoczny. Incydent skomentował na antenie Polsat News gen. Bogusław Samol z Akademii Sztuki Wojennej.

 

ZOBACZ: Polska poderwała myśliwce. "Aktywność lotnictwa Federacji Rosyjskiej"

 

- Jestem zadowolony, że system rozpoznania i alarmowania przestrzeni powietrznej zadziałał. Dowódcy wiedzieli, że obiekt wlatuje w przestrzeń naszego państwa, a nawet byli w stanie ocenić na jaką głębokość wleciał, czyli 25 km. Zadziałał też system dowodzenia, czyli alarmowanie dowództwa, ministra obrony narodowej - ocenił gen. Samol.

 

Jak tłumaczył, "zadaje sobie jednak pytanie". - Słuchając wypowiedzi Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych, czy podjęto decyzję o zestrzeleniu tego intruza. Wnioskuję, że raczej nie. Gen. Klisz stwierdził, że wizualnie nikt nie mógł stwierdzić (co to za obiekt - red.). No ale przecież urządzenia wskazują parametry lotu takiego obiektu i nasi dowódcy to mieli - podkreślił. 

Obiekt nad Polską. Gen. Samol wskazuje na "niezrozumiałą" kwestię

- Jeżeli decyzja o zestrzeleniu zostałaby podjęta, to pytanie czy nasi dowódcy posiadali zdolności rażenia takiego celu, czy mieli wystarczającą dużo czasu, by zareagować? Czy systemy naprowadzania rakiet były gotowe? Polska dopiero buduje system wielowarstwowej obrony powietrznej kraju - zaznaczył generał. 

 

Prowadzący rozmowę Dawid Styś przypomniał, że armia zapewniła, iż obiekt był pod pełną kontrolą i byli gotowi do jego zestrzelenia.

 

- No tak, ale słyszałem też stwierdzenie, że cel nie był widoczny, a więc nie było jego wizualizacji. To dla mnie dziwne, bo żeby dziś zestrzelić cel lotniczy, nie trzeba rozpoznać go wzrokowo. To widzą radary i generał o tym mówi. Tylko trzeba mieć system do jego zniszczenia. Nie wiem, czym się generał kierował tłumacząc to w ten sposób. Dla mnie to jest delikatnie niezrozumiałe, tłumaczenie, że ten cel był niewidoczny. Nie sądzę, że z samolotu odrzutowego F-16, w momencie gdy jakikolwiek samolot - nawet jeśli to An-2, stary dwupłatowiec będzie leciał - to że myśliwiec z kilkudziesięciu kilometrów go dojrzy - uzupełnił gen. Bogusław Samol.

 

WIDEO: Nieznany obiekt wleciał nad Polskę. "To szukanie igły w stogu siana"

 

 

Tyszowce. Obiekt wleciał nad Polskę. Trwają poszukiwania

Poszukiwania niezidentyfikowanego obiektu skupiają się na terenie gminy Tyszowce, znajdującej się około 25 km na południe od Hrubieszowa. W sumie w akcji bierze udział 75 żołnierzy. Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych zapewnił, że zakończy się ona dopiero w momencie odnalezienia obiektu. 

 

- To jest szukanie igły w stogu siana - komentuje generał Bogusław Samol. - Szczególnie jeżeli mamy informację od dowódcy operacyjnego, że widoczny był cel, który wleciał na głębokość 25 kilometrów i później nie wiemy, co się z nim stało, i że jest nawet podejrzenie, że być może on wrócił, skąd przeleciał, czyli krótko mówiąc na terytorium Ukrainy - wskazuje wojskowy. 

 

ZOBACZ: Rosyjski dron nad Polską? Taki mógł być jego cel. Sprawdzamy

 

Inaczej sytuacja wyglądałaby wtedy, gdyby obiekt został zestrzelony. - Wtedy byłoby widać, gdzie upadły odłamki i wtedy ten obszar poszukiwań się zawęża, a tak trzeba będzie szukać na terenie całego państwa polskiego? Do Wisły na przykład? - zastanawia się generał. - Kiedyś ktoś go znajdzie, być może wojsko, być może leśnicy, policjanci, albo turyści -  stwierdził.

Agata Sucharska / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie