Tobiasz Bocheński o słowach prezesa PiS: To bardzo istotny sygnał polityczny
- Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego jest jedną z najważniejszych w tej sprawie - powiedział europoseł Tobiasz Bochański dopytywany o potencjalnego kandydata partii w wyborach na prezydenta. W ten sposób skomentował słowa uznania prezesa PiS w kierunku jednego ze swoich zastępców. Bocheński odniósł się też do komentarzy na temat zdjęcia, które opublikował w mediach społecznościowych.
Prowadzący Grzegorz Kepka zaczął od tematu przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Nie wiadomo jeszcze, kto zostanie wystawiony przez Prawo i Sprawiedliwość.
Bocheński potwierdził, że jest w grupie osób, które są potencjalnymi kandydatami z ramienia PiS. Europoseł tłumaczył też, jak wygląda mechanizm wyłonienia osoby, która powalczy o Pałac Prezydencki.
- Jarosław Kaczyński powołał zespół złożony z doświadczonych polityków PiS, które analizują nie tylko zapatrywania opinii publicznej, ale również poszczególnych "kandydatów na kandydata" i starają się wyłonić najlepsza możliwą kandydaturą - wyjaśnił.
Dopytywany dodał, że "jako osoba podlegająca analizie tej komisji" nie wie, jak wygląda jej praca od wewnątrz.
Bocheński: prof. Zbigniew Rau jest moim "dziadkiem akademickim"
Kępka zapytał też o byłego ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua, który wchodzi w skład wspomnianej komisji, a wcześniej był wykładowcą Bocheńskiego.
ZOBACZ: Zaskakujące reakcje na słowa Jarosława Kaczyńskiego. "Podpisuję się pod prezesem"
- Pan prof. Zbigniew Rau jest takim moim "dziadkiem akademickim", bo ja w jego katedrze doktryn polityczno-prawnych broniłem doktorat z myśli politycznej i prawnej. W tym sensie mamy bliskie relacje, ale nie sądzę, żeby to wpływało na ocenę merytoryczną, bo liczy się najlepsza kandydatura, która ma szanse wygrać w drugiej turze - wyjaśnił europoseł.
Kaczyński wskazał Błaszczaka. "Bardzo istotny sygnał polityczny"
W wywiadzie dla Radia Maryja Kaczyński został zapytany, kogo widzi jako swojego następcę w fotelu prezesa partii. - Bardzo bym się cieszył, gdyby to był Mariusz Błaszczak, ponieważ cenię go i lubię - odpowiedział.
Według wielu komentatorów to wskazanie może rozstrzygać to, kto będzie kandydatem PiS na prezydenta. - Ta ostania wypowiedź pana premiera Jarosława Kaczyńskiego jest jedną z najważniejszych w tej sprawie dlatego, że nie pozostawił nam wątpliwości, który polityk z grona wiceprezesów cieszy się największym jego zaufaniem - skomentował Bocheński i dodał, że "to bardzo istotny sygnał polityczny".
Wyjaśnił jednak, że sprawa kandydata PiS w wyborach na prezydenta nie jest jeszcze przesądzona, bo to kongres partii podejmuje ostateczną decyzję. - Jednocześnie jego opinia (Kaczyńskiego - red.) jest niezwykle ważna - dodał.
Jarosław Kaczyński w rozmowie z Radiem Maryja przyznał też, że Mateusz Morawiecki w wyborach prezydenckich miałby pewne wejście do drugiej tury, ale zwycięstwo w niej byłoby wynikiem jakiegoś cudu. Prezes PiS zaznaczył, że ma on silną pozycję w partii i na pewno szerokie poparcie wśród pewnej części działaczy, którzy się do niego przyzwyczaili. Zaznaczył, że na swoją pozycję w PiS były premier mocno zapracował.
ZOBACZ: Premier o sytuacji na granicy z Białorusią. "Otwórzcie oczy na problem"
Zdaniem Kaczyńskiego jest jednak tym kandydatem, którego bardzo łatwo zaatakować. - Jest obciążony pełnieniem funkcji premiera i podejmowaniem trudnych decyzji. To powoduje, że ma pewne wejście do drugiej tury, ale zwycięstwo w niej byłoby wynikiem jakiegoś cudu. Z drugiej strony, gdybyśmy z powodu jakiegoś innego cudu stanęli przed możliwością powołania premiera, to niewątpliwie zostałby nim Morawiecki. Dlatego oczekiwania, jakie często słyszę w partii, aby się go pozbyć, są nieracjonalne - podkreślił Kaczyński.
Zdjęcie z orlika. Bocheński tłumaczy
Bocheński skomentował też zdjęcie zrobione w sprawie orlików, które opublikował w mediach społecznościowych. Widać na nim, jak podbiega do piłki ustawionej na linii pola karnego.
- Wszyscy mówią, że pan na tej piłce stoi, że to fotomontaż - przytaczał opinie internautów Kępka. Z kolei Tomasz Trela z Lewicy pytał, czy Bocheński zawsze gra w piłkę w garniturze.
- A więc nie grałem. To zdjęcie, gdzie nagrywam tzw. rolkę na TikToka i faktycznie byłem w takim stroju, ale nie grałem, tylko strzelałem - tłumaczył europoseł. Przypomniał, że również premier Donald Tusk był fotografowany i nagrywany z piłką "w różnych dziwnych strojach".
ZOBACZ: Wybory samorządowe 2024. Magdalena Biejat starła się z Tobiaszem Bocheńskim w "Gościu Wydarzeń"
- To zdjęcie nie jest fotomontażem, tylko stopklatką z filmu, na którym strzelam - wyjaśnił niedowiarkom.
Pozostając w temacie sportu europoseł uznał, że pomysł organizacji przez Polskę igrzysk olimpijskich jest dobry. Zaskoczyło go natomiast, że z inicjatywą w tej sprawie wyszedł Tusk, który CPK nazwał "megalomanią", a koszt realizacji obu projektów - jak uznał - jest zbliżony.
Wcześniejsze odcinki "Gościa Wydarzeń" można zobaczyć TUTAJ.
Czytaj więcej