Ćwiczenia wojska wymknęły się spod kontroli. Rumunia zabrała głos

Polska Aleksandra Boryń / sgo / PAP/ polsatnews.pl
Ćwiczenia wojska wymknęły się spod kontroli. Rumunia zabrała głos
Facebook/Ośrodek Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz
Wypadek na poligonie. Rumuńskie wojsko złożyło obietnice

Rumuńskie wojsko zadeklarowało zarówno pomoc w wyjaśnianiu okoliczności zdarzenia jak i pełne zadośćuczynienie poszkodowanych. Chodzi o wypadek, do którego doszło na poligonie w Bemowie Piskim. Podczas zaplanowanych ćwiczeń pocisk czy też pociski rumuńskiego pododdziału NATO trafił w obiekty cywilne. Nikt nie został ranny.

W piątek rano Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że "na terenie strzelnicy Bemowo Piskie poligonu Orzysz, w czasie strzelań sojuszniczych z udziałem żołnierzy rumuńskich, rykoszety uszkodziły budynek położony niedaleko strzelnicy". Dodano, że nikt nie odniósł obrażeń.

Wypadek na poligonie. Rumunia zabrała głos

W sobotnim wpisie na X szef MON poinformował, że rumuńskie wojsko zabrało w tej sprawie głos i złożyło konkretną obietnicę. "Rumuńskie wojsko deklaruje pomoc w wyjaśnieniu okoliczności i pełne zadośćuczynienie po wydarzeniu na strzelnicy w Bemowie Piskim. Rozmawiali o tym szefowie sztabów gen. Polski i Rumunii" - napisał Władysław Kosiniak-Kamysz.

 

ZOBACZ: Wypadek na wojskowym poligonie. Pocisk trafił w blok mieszkalny

 

"Strona rumuńska wysyła do nas zespół, który ma wyjaśnić przyczyny zdarzenia i deklaruje że zrobi wszystko, by odzyskać zaufanie mieszkańców" - dodał szef MON. 

 

W piątek rano oficer prasowa 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej kpt. Małgorzata Misiukiewicz powiedziała, że w nocy z czwartku na piątek na poligonie w Bemowie Piskim odbywały się zaplanowane nocne ćwiczenia ogniowe. Poinformowała, że pocisk, który trafił w blok, miał zostać wystrzelony przez pododdział rumuński.

Wypadek w Bemowie Piskim. Pociski zbiły się w cywilne obiekty

Burmistrz Białej Piskiej Franciszek Romankiewicz powiedział, że nie chodzi o jeden pocisk, ale "co najmniej kilka". - Myślę, że tych pocisków było siedem albo więcej - stwierdził samorządowiec. Przyznał, że tego typu wydarzenie jest bez precedensu.

 

- Będziemy żądać od wojska wyjaśnień, jak to się stało, że pociski wleciały na teren miasta i trafiły w cywilne obiekty - powiedział Romankiewicz i dodał, że kilka pocisków wbiło się w elewacje bloków mieszkalnych leżących ok. 4 km od poligonu. Naboje spadły też na teren szkolny, na plac zabaw, czy uszkodziły bramę do sklepu. Wszystkie pociski już zabezpieczyła Żandarmeria Wojskowa.

 

W skład Batalionowej Grupy Bojowej NATO, która stacjonuje w Bemowie Piskim wchodzą żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji. Na co dzień Batalionowa Grupa Bojowa NATO współdziała z 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie