Sprzedawali ludziom auta z wypożyczalni. Działali z rozmachem

Polska
Sprzedawali ludziom auta z wypożyczalni. Działali z rozmachem
Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay
Policja zatrzymała siedem osób podejrzanych o sprzedaż wypożyczonych aut. Zdjęcie ilustracyjne

Wypożyczali auta, podrabiali dokumenty i wystawiali atrakcyjne ogłoszenia w internecie. Niskie ceny przyciągały licznych chętnych, dlatego z łatwością dokonywali transakcji. Część samochodów udało im się sprzedać kilku osobom jednocześnie. Policjanci z Warszawy zatrzymali siedmioro członków grupy przestępczej. Straty oszacowano na kilkaset tys. złotych.

Łącznie siedem osób zamieszanych w przestępczy proceder zatrzymali policjanci z warszawskiego Śródmieścia. Jak podała w oświadczeniu Komenda Stołeczna Policji, grupa zajmowała się nielegalną sprzedażą wypożyczonych samochodów.

 

Proces oszustwa przebiegał następująco: członkowie grupy najpierw odwiedzali wypożyczalnię, skąd wynajmowali wybrane auto. Następnie podrabiali dokumentację, a więc sporządzali fałszywe faktury, pozwolenia czasowe oraz dowody rejestracyjne. Podróbki wykonywano z dużą starannością, dlatego trudno było je odróżnić od autentycznych dokumentów.

Oszuści sprzedawali wypożyczone auta. Straty liczone w setkach tysięcy

Jeden z oszustów zajmował się usuwaniem z samochodów symboli wypożyczalni. Tak przygotowane auta dostarczał swoim wspólnikom, a ci wystawiali na internetowych platformach ogłoszenia sprzedaży i spotykali się z potencjalnymi nabywcami.

 

ZOBACZ: Budowlaniec-oszust spod Warszawy. Klienci wciąż czekają na zwrot pieniędzy

 

Ze względu na bardzo atrakcyjne ceny chętnych było wiele, co grupa postanowiła wykorzystać - w jednym przypadku ten sam samochód sprzedali jednocześnie kilku osobom, umawiając odbiór na następny dzień.

 

Przestępczy biznes prowadzono nie tylko w Warszawie, ale na terenie całej Polski. Jedno z aut udało się odzyskać na terenie Małopolski. Łączne straty oszacowano na kilkaset tysięcy złotych.

Policja rozbiła grupę oszustów. Siedem osób zatrzymanych

Sześć osób usłyszało zarzuty, między innymi za oszustwa i podrabianie dokumentów. Wśród nich znalazła się 21-letnia obywatelka Ukrainy oraz 39-letni obywatel Polski, którzy decyzją sądu na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Dwie inne osoby objęto dozorem.

 

Podejrzanym grozi nawet do ośmiu lat więzienia. Sprawia ma charakter rozwojowy. Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ.

Pola Kajda / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie