Wielkie poszukiwanie nożyczek. Lotnisko w Japonii wstrzymało ruch

Świat
Wielkie poszukiwanie nożyczek. Lotnisko w Japonii wstrzymało ruch
Facebook/Lotnisko Chitose
Ruch na lotnisku w Japonii został wstrzymany

Jedno z najbardziej zatłoczonych lotnisk w Japonii wstrzymało na kilka godzin ruch - wszystko to z powodu zgubionych nożyczek. Kilkaset lotów zostało opóźnionych lub odwołanych, a zdezorientowani pasażerowie utknęli na wyspie.

Lotnisko Chitose (CTS), które obsługuje obszar Sapporo na wyspie Hokkaido, 17 sierpnia na kilka godzin wstrzymało ruch, ponieważ z jednego sklepu zniknęły nożyczki. Według oficjalnych danych odwołano 36 lotów, a kolejnych 201 opóźniono.

 

Istniały obawy, że nożyczki zostaną wykorzystane w potencjalnym ataku. Jak poinformowało lotnisko w oficjalnym komunikacie, nożyczki znalazły się następnego dnia. Były w sklepie, z którego miały rzekomo zniknąć.

Japonia. Ruch na lotnisku wstrzymany 

"Jesteśmy świadomi, że do zdarzenia doszło z powodu nieodpowiedniego użytkowania, przechowywania i zarządzania sklepem" – stwierdzili w oświadczeniu operatorzy lotniska Chitose.

 

ZOBACZ: Aktywiści sparaliżowali lotnisko w Niemczech. Zawieszono wszystkie loty

 

Władze lotniska zapewniły, że nie zostawią tej sprawy. Wszystko zostanie wyjaśnione w odrębnym postępowaniu.

 

"Będziemy badać ten incydent, ustalać jego przyczynę i zapobiegać ponownemu wystąpieniu. Potwierdzimy również, czy ten incydent może mieć związek z ewentualnym porwaniem i atakiem terrorystycznym, a także dopilnujemy, aby cały personel lotniska był w pełni świadomy znaczenia odpowiedniego zarządzania" - dodano w oświadczeniu,

 

W mediach społecznościowych pojawiło się setki wpisów oburzonych pasażerów, którzy utknęli na wiele godzin na japońskiej wyspie.

 

Wśród tych osób był m.in. japoński zespół rockowy 9mm Parabellum Bullet, który z powodu opóźnień nie mógł wystąpić na corocznym festiwalu muzycznym Rising Sun.

 

ZOBACZ: Samolot we Francji runął do morza. Pilot nie żyje

 

"Na pewno się zemścimy!" - napisał zespół w oświadczeniu zamieszczonym na stronie wydarzenia, a sam festiwal zapowiedział, że nie będzie zwracał biletów.

 

Do wstrzymania ruchu doszło w czasie, gdy wielu pasażerów miało wrócić do domu po japońskim festiwalu Obon, który znany jest także jako Święto Zmarłych. W związku z tym na Chitose znajdowało się więcej osób niż zazwyczaj.

Aldona Brauła / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie