Wiceminister podał się do dymisji. Sławomir Nitras: Popełnił kompromitujący błąd

Polska
Wiceminister podał się do dymisji. Sławomir Nitras: Popełnił kompromitujący błąd
Polsat News/PAP/Piotr Nowak
Bartłomiej Ciążyński i Sławomir Nitras

- Pan Ciążyński popełnił kompromitujący błąd - powiedział minister sportu Sławomir Nitras na temat zachowania byłego wiceministra sprawiedliwości, który miał używać służbowego samochodu i karty do celów prywatnych. - W rządzie Donalda Tuska panują jednoznaczne standardy - podkreślił polityk. Szef resortu odniósł się także do rozliczeń PKOl po igrzyskach. - Z nikim nie prowadzę wojny - dodał.

- Nie poznałem osobiście pana Ciążyńskiego. Jego kariera była krótka. Popełnił według mnie kompromitujący błąd na tym stanowisku - powiedział minister sportu Sławomir Nitras w "Gościu Wydarzeń" o dymisji wiceministra sprawiedliwości Bartłomieja Ciążyńskiego. - Nikt nie będzie bronił jego zachowania - dodał.

Sławomir Nitras o rezygnacji Bartłomieja Ciążyńskiego

Z komunikatu prokuratury wynika, że były już wiceminister mógł przekroczyć uprawnienia. "Gromadzony jest materiał dowodowy w sprawie okoliczności związanych z wykorzystaniem dla celów prywatnych służbowego samochodu i środków finansowych" - przekazano. 

 

- W rządzie Donalda Tuska panują jednoznaczne standardy - podkreślił Nitras. Jak zaznaczył, gdyby nie rezygnacja wiceministra, to premier Tusk tego samego dnia, by go zdymisjonował. 

 

Minister sportu zaznaczył, że takie postępowanie jest dalekie od postępowania za rządów PiS. - Tu standardy są wysokie - przekazał.

 

WIDEO: "Gość Wydarzeń". Wiceminister podał się do dymisji. Sławomir Nitras: Popełnił kompromitujący błąd

 

Kontrola w PKOl. "Z nikim nie prowadzę wojny. Dbam o standardy"

Prowadzący Dariusz Ociepa zapytał ministra, czy idzie na wojnę z prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego - Radosławem Piesiewiczem.

 

- Nie, ja z nikim nie prowadzę wojny. Tylko dbam o pewnego rodzaju standardy - odpowiedział Nitras. - Jeżeli jakimś działaczom wydaje się, że nie będą kontrolowani, to muszę ich wyprowadzić z błędu - dodał.

 

- Może tak wcześniej było. To są gigantyczne pieniądze publiczne. 500 mln złotych z ministerstwa na przygotowania do igrzysk w Paryżu i 90 mln ze spółek państwa do PKOl. Te środki muszą być sprawdzone - dodał polityk. 

 

ZOBACZ: Prezes PKOl miał korzystać z luksusowych usług. Twierdzi, że za wszystko płaci sam

 

Wcześniej Nitras zwrócił się do NIK o przeprowadzenie kontroli w Polskim Komitecie Olimpijskim dotyczącej wydatkowania pieniędzy z budżetu państwa i spółek skarbu państwa. Minister sportu skierował także do prezesa PKOl Radosława Piesiewicza prośbę o przedstawienie informacji na temat wynagrodzenia pobieranego przezeń z racji wykonywanej funkcji.

 

- Ja mówię o publicznych pieniądzach. Doceni pan chyba fakt, że opina publiczna się o tym dowiedziała - zaznaczył Nitras, zwracając się bezpośrednio do prowadzącego. - Dlatego mówię o "mętnej wodzie", PKOl próbuje ukryć informacje o wydatkach - dodał.

 

Minister zaznaczył, że rezydencja prezesa PKOl w Paryżu podczas igrzysk kosztowała ponad milion złotych za dzień.

Minister sportu: Zadbam o to, aby finanse PKOl były jawne

Jak przekazał Nitras, to sportowcy mieli zdobywać medale, a nie prezesi. - To sportowcy mieli być gwiazdami na tych igrzyskach - zaznaczył.

 

Na pytanie czy Piesiewicz powinien zrezygnować, minister odpowiedział, że "byli tacy politycy PiSu, którzy wręcz zmuszali poprzedniego prezesa do dymisji". - I w ten sposób pan Piesiewicz jest szefem PKOl - dodał.

 

ZOBACZ: Prezes PKOl Radosław Piesiewicz odpowiada na zarzuty: To bardzo trafiony pomysł

 

- Gdy w świecie sportu nie ma przejrzystości, ani troski o sportowców, to nie uda nam się nic zbudować. Zadbam o to, aby finanse PKOl były jawne. Zadbam o to, aby delegacja do Paryża była jawna - zadeklarował minister sportu. - Później opinia publiczna będzie decydowała, czy prezes PKOl dobrze sprawuje swoją funkcję - przekazał Nitras.

 

- Igrzyska Olimpijskie w Polsce są możliwe tylko wtedy, gdy finanse PKOl będą w dobrym standardzie - zaznaczył minister sportu. - Gdy będziemy znać rozliczenia po Paryżu, wówczas będziemy mogli porozmawiać o organizowaniu takiej imprezy - dodał.

 

- Wierzę, że zależy na tym wszystkim działaczom sportowym - podsumował Nitras.

Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie