Zełenski chciał Ukraińców w Ukrainie. Zachód odmówił
Prezydent Wołodymyr Zełenski zaapelował do przywódców krajów, do których po wybuchu wojny wyemigrowali Ukraińcy. Przywódca zaatakowanego przez Rosję kraju chciał prosić ich, by jego rodacy w wieku poborowym zostali wysłani z powrotem do ojczyzny. Wówczas jednak - jak poinformował Bloomberg - spotkać się miał ze stanowczą odmową. Wszystko z powodów głównie ekonomicznych.
Wołodymyr Zełenski próbował przekonać swoich sojuszników, aby pomogli mu sprowadzić do kraju ukraińskich mężczyzn w wieku poborowym. Temat ten miał przedyskutowywać podczas bilateralnych spotkań - dowiedział się Bloomberg.
Politycy od Polski po Węgry stanowczo odpowiedzieli jednak, że nie wyślą uchodźców do ogarniętego wojną kraju tak długo, jak toczą się w nim działania militarne. Zakaz wyjazdu z Ukrainy, zgodnie z nowym prawem, mają mężczyźni w wieku 18-60 lat.
Zełenski chce z powrotem mężczyzn w wieku poborowym. Kraje mówią "nie"
Sprawa ma także drugie dno i jest o wiele bardziej złożona. Za tym sztywnym stanowiskiem stoją w dużej mierze względy ekonomiczne. Wiele firm w krajach, do których uciekli obywatele Ukrainy, nie ma wystarczającej liczby pracowników m.in. do pracy w fabrykach samochodów czy baterii.
ZOBACZ: Rosjanie poczuli piekło na Ziemi. Potężna Siwalka-VM8 w akcji
Dodatkowo, ukraińscy uchodźcy w Polsce w większości utrzymują się sami. 80 proc. ich dochodów pochodzi z wynagrodzeń z lokalnych przedsiębiorstw. W Czechach natomiast Ukraińcy zapłacili w pierwszym kwartale br. prawie dwa razy więcej podatków niż otrzymali w formie pomocy socjalnej. Kraj ten ma również najniższą stopę bezrobocia w Unii Europejskiej, wynoszącą 2,7%.
- Mówiąc uczciwie, wiele czeskich firm polega na umiejętnościach i ciężkiej pracy uchodźców z Ukrainy. Przykładowo, przemysł budowlany kompletnie załamałby się bez ukraińskich pracowników - wyjaśnił Tomas Prouza, szef głównej grupy lobbingowej czeskiej branży handlu detalicznego i hotelarstwa.
Ukraińscy uchodźcy stanęli przed dylematem
Presja Zełenskiego na powrót do kraju młodych mężczyzn narasta od kiedy w noworocznym orędziu powiedział on, że powinni zdecydować, czy są obywatelami, czy też uchodźcami - albo też ofiarami lub zwycięzcami - a także, że to czas, aby naród był zjednoczony.
Tymczasem Polska w zeszłym miesiącu przedłużyła do września 2025 r. ustawodawstwo gwarantujące uchodźcom dostęp do rynku pracy i świadczeń socjalnych.
Ukraiński Bank Centralny przewiduje jednocześnie, że kolejne 400 tys. osób opuści kraj do końca roku z powodu trudności, takich jak ciągłe przerwy w dostawie prądu i zagrożenia dla infrastruktury energetycznej.
ZOBACZ: Ukraina: Bierzesz kawałek rury odpływowej i masz dron-kamikadze
Po rozpoczęciu pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę europejskie kraje stały się schronieniem dla milionów Ukraińców. Oprócz tego, rządy tych państw zapewniły większości uciekinierów specjalny status i pomoc finansową.
Zorganizowana przy ONZ agencja ds. uchodźców odnotowuje natomiast, że w krajach zachodniej Europy przebywa obecnie nawet 5 milionów obywateli Ukrainy.