Zaginięcie Izabeli Parzyszek. Pojawiło się nowe nagranie
Policja miała pierwszy kontakt z autem zaginionej Izabeli Parzyszek jeszcze na autostradzie A4, a nie - jak do tej pory twierdzono - na posesji znajomych jej ojca. Interia dotarła do nagrania, które do tej pory nie było publikowane. Dlaczego informacje służb w tej sprawie się różnią? Portal zapytał o komentarz prokuraturę.
Jeden z kierowców przejeżdżających 9 sierpnia autostradą A4 uchwycił na kamerze samochód zaginionej oraz stojący za nim radiowóz z włączoną sygnalizacją. Interia jako pierwsza dotarła do nagrania.
Nowe informacje ws. zaginięcia Izabeli Parzyszek
Film jest jasnym dowodem na to, że policja miała styczność z pojazdem Izabeli Parzyszek jako pierwsza. To zupełnie nowe informacje, bowiem do tej pory twierdzono, że funkcjonariusze pierwszy kontakt z samochodem zaginionej mieli dopiero na posesji znajomych jej ojca.
ZOBACZ: Zaginięcie Izabeli Parzyszek. Śledczy podejrzewają porwanie
Portal zapytał o te rozbieżności dolnośląską policję, ale został odesłany do prokuratury, która w poniedziałek wszczęła śledztwo ws. możliwego porwania kobiety.
- Samochód został przetransportowany z autostrady do miejsca zamieszkania, czyli do Kruszyna (pow. bolesławiecki - red.), za pomocą lawety, wezwanej na prośbę ojca zaginionej. Tam funkcjonariusze policji dokonali oględzin. Natomiast nie mam informacji, czy mieli oni jakikolwiek kontakt z samochodem na autostradzie - przekazała prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska. Rzeczniczka jeleniogórskiej Prokuratury Okręgowej dodała, że "z materiałów, które dotarły w poniedziałek do prokuratury, to nie wynika".
- Nie potrafię w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie, z uwagi na to, że nie mam takich informacji - tłumaczyła pytana o rozbieżności w informacjach policji. - Wszystkie te okoliczności będą sprawdzane. Nie jesteśmy w stanie ustalić wszystkiego w jeden dzień - dodała.
Zaginięcie Izabeli Parzyszek. Prokuratura rozważa różne opcje
Izabela Parzyszek zaginęła 9 sierpnia. Była w drodze do szpitala, skąd miała odebrać swojego ojca, ale w trakcie podróży zadzwoniła, że ma problemy z autem. Na miejsce pojechali znajomi jej ojca, ale nie zastali kobiety, a samochód był zamknięty.
W pojeździe znajdował się telefon zaginionej, ale brakowało plecaka z dokumentami. Wezwano lawetę, która przetransportowała auto na posesję wspomnianych znajomych. To właśnie tam policja wraz z technikiem kryminalistycznym dokonała wstępnych oględzin samochodu.
ZOBACZ: Izabela Parzyszek poszukiwana. Nowe informacje o tajemniczym zaginięciu
W poniedziałek zostało wszczęte śledztwo ws. możliwego pozbawienia wolności innej osoby. Prokuratura podkreśla, że wcześniej wszelkie działania były jedynie czynnościami poszukiwawczymi i operacyjnymi jak np. przesłuchanie bliskich. Jednocześnie zaznaczono, że w tej sprawie jest wiele hipotez, a służby będą weryfikować każdą z nich.
W poszukiwania są zaangażowani policjanci wraz z psami tropiącymi, rodzina, a także świadkowie Jehowy, ponieważ 35-latka należy do ruchu.
Czytaj więcej