Oskarżenia wobec Polski ws. Nord Stream. Padły mocne słowa o Niemczech
- Niemcy powinny dokonać rozliczeń wewnętrznych i sprawdzić, czy była infiltracja służb rosyjskich - powiedział w "Śniadaniu Rymanowskiego" Mieszko Pawlak z Kancelarii Prezydenta, odnosząc się do oskarżeń byłego szefa niemieckiego wywiadu wobec Polski ws. ataków na NS. Politycy byli zgodni w ocenianie sytuacji. - Niemcy nie zostali wyleczeni z sympatii do Rosji - powiedział Piotr Zgorzelski z PSL.
Bogdan Rymanowski nawiązał do słów byłego szefa niemieckiego wywiadu BND, który oskarżył Polskę o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream. W odpowiedzi premier Donald Tusk na platformie X zwrócił się do "wszystkich inicjatorów i patronów NS I i II". "Jedyne co powinniście dzisiaj zrobić, to przeprosić i siedzieć cicho" - napisał.
Szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera, komentując stanowisko premiera, stwierdził, że również w tej sprawie w Polsce panuje konsensus.
Doniesienia o Nord Stream. "Jest to grubymi nićmi szyte"
Radosław Fogiel z PiS stwierdził w niedzielnym "Śniadaniu Rymanowskiego", że Berlin cały czas ma nadzieję na powrót do robienia interesów z Rosją. - Były szef wywiadu Niemiec to nie jest radosny emeryt, który mówi sobie coś, co mu w duszy gra. Jeżeli coś takiego zostało powiedziane, to ja jestem przekonany, że miało zostać powiedziane - przekonywał.
Piotr Zgorzelski (PSL), diagnozując słowa byłego szefa BND, stwierdził, że "jest to grubymi nićmi szyte" i przypomniał, że jest on z "ekipy Gerharda Schrödera". - Stał członkiem rady nadzorczej rosyjskiego banku na Łotwie. Nie przez przypadek dokłada swoją opinię, niepopartą żadnymi argumentami merytorycznymi - zauważył.
ZOBACZ: "Niemców bijemy na głowę". Zaskakujące słowa premiera Tuska
Ludowiec ocenił, że jest to "przygrywka" do próby zbudowania "nowego porządku europejskiego porządku bezpieczeństwa". - Dlatego z punktu widzenia Polski bardzo ważne są te dwa tweety, które zostały napisane przez premiera Donalda Tuska i ministra Jacka Siewierę - dodał.
WIDEO: "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii"
"Polska nie może stać się kozłem ofiarnym"
Zgorzelski zastrzegł jednocześnie, że nie możemy doprowadzić do tego, że "Polska stanie się kozłem ofiarnym całej tej sytuacji". - Chodzi o to, żeby mieć świadomość, że Niemcy niestety nie zostali wyleczeni ze swojej sympatii do Rosji. (...) Olaf Scholz powiedział, że więcej pieniędzy dla Ukrainy nie będzie, w momencie, kiedy Ukraina odnosi sukcesy w Rosji - ocenił.
Daria Gosek-Popiołek z Lewicy stwierdziła, że ani moment, ani "aktorzy związani ze Schröderem" nie są przypadkowi, a Rosja chce w ten sposób wywołać podziały wśród państw Zachodu.
Natomiast Mieszko Pawlak reprezentujący Kancelarię Prezydenta uznał, iż stanowisko byłego szefa BND to tylko dywagacje, ponieważ w służbach pracował on wiele lat temu. - Ta sytuacja pokazuje, że Niemcy być może powinny dokonać rozliczeń wewnętrznych i sprawdzić, jakie były wpływy, czy była infiltracja służb rosyjskich - stwierdził.
Dodał, że z punktu widzenia Polski to sytuacja "absurdalna i skandaliczna". - Inwestycja, które nigdy nie powinna powstać (Nord Stream - red.), teraz znajduje swoich jakiś prominentnych obrońców u naszych zachodnich sąsiadów. To nie powinno mieć miejsca - zaznaczył.
Igrzyska olimpijskie w Polsce? "Wygląda to na szybki ruch PR-owy"
Donald Tusk ogłosił, że Polska powalczy o organizację igrzysk olimpijskich w 2040 albo 2044 roku. W tej sprawie konsensusu w studiu już nie było.
Zdaniem Gosek-Popiołek Polska nie powinna organizować takiej imprezy. - Jako państwo potrzebujemy dużych projektów rozwojowych - argumentowała, wskazując na pomysł programu budowy mieszkań i transformację energetyczną.
Zgorzelski zgodził się ze stanowiskiem polityczki Lewicy, że realizacja takiego projektu niekoniecznie będzie "rozwojowa", ale państwo powinno realizować również cele wynikające z pobudek pozaekonomicznych. - Jeżeli jesteśmy zgodni jako klasa polityczna, to jestem za tym, żeby Polska była gospodarzem igrzysk olimpijskich - powiedział.
ZOBACZ: "Nie będzie chleba, będą igrzyska". Pomysł premiera rozgrzał internet
Z kolei Krzysztof Mulawa z Konfederacji stwierdził, że "Polacy nie oczekują teraz igrzysk, tylko chleba". - Wielkie projekty infrastrukturalne na nas czekają - przypomniał.
Według Katarzyny Lubnauer (KO) horyzont czasowy umożliwi solidne przygotowanie do ewentualnej realizacji. Zaznaczyła jednocześnie, że w jej ocenie jest to projekt rozwojowy. - Pamiętamy, co się działo w związku z Euro 2012: ilość dróg, infrastruktury... - wymieniała.
Pomysł igrzysk w Polsce? Prezydent też to ogłaszał. "Były rozmowy z MKOl-em"
Fogiel przypomniał, że w zeszłym roku z inicjatywą organizacji igrzysk wyszedł prezydent Andrzej Duda, ale wtedy spotkało się to z krytyką przeciwnej strony sceny politycznej.
- Ja się zawszę cieszę, kiedy na jaw wychodzi hipokryzja naszych oponentów politycznych, bo warto żeby Polacy to wiedzieli. Żeby było jasne: kibicuję, żeby te igrzyska się odbyły. Kibicuję temu projektowi, ale wygląda to na szybki ruch PR-owy - ocenił polityk PiS.
ZOBACZ: Tragedia po igrzyskach w Paryżu. Nie żyje 21-latka, w tle polski wątek
Pawlak stwierdził, iż Tusk - ogłaszając swoją decyzję - zapomniał wspomnieć, że jest to pomysł Dudy. - To była idea prezydenta. (...) Za tym poszły już wstępne rozmowy z MKOl-em - przypomniał, dodając, iż "można się tylko cieszyć, że premier to podchwytuje". Jak również podkreślił, w zapowiedziach szefa rządu nie ma żadnych konkretów.
Poprzednie wydania "Śniadania Rymanowskiego" obejrzeć można tutaj.
Czytaj więcej