Chaos po wyborach w Wenezueli. "Nie zejdziemy z ulic"

Świat
Chaos po wyborach w Wenezueli. "Nie zejdziemy z ulic"
PAP/MIGUEL GUTIERREZ
Protesty w Wenezueli trwają

Wenezuelska opozycja się nie poddaje. Jej liderka - Maria Corina Machado - zapowiedziała, że po dwóch tygodniach protestów i paraliżu w kraju nie zamierza odpuścić. - Nie zejdziemy z ulic. Nie ma nic ponad głos ludu, a lud przemówił - przekazała podczas sobotniego zgromadzenia. To pokłosie wyborów z końca lipca, które mogły zostać sfałszowane.

Wenezuelska opozycja i jej zwolennicy zebrali się w sobotę w blisko 300 miastach w całym kraju, aby domagać się uznania zwycięstwa ich kandydata w wyborach.

 

- Nie zejdziemy z ulic. Nie ma nic ponad głos ludu, a lud przemówił - powiedziała w Caracas liderka protestu i była parlamentarzystka Maria Corina Machado, cytowana przez Reutersa. Wokół niej zgromadziły się setki demonstrantów, z których wielu machało flagami narodowymi i miało wydrukowane kopie protokołów ze swoich lokali wyborczych jako dowód zwycięstwa opozycji.

Wenezuela. Protesty od kilkunastu dni. Nicolasa Maduro nie zamierza ustąpić

To odpowiedź na fakt, że pod koniec lipca wenezuelska komisja wyborcza ogłosiła Nicolasa Maduro zwycięzcą wyborów prezydenckich, które odbyły się 28 lipca. Według oficjalnych komunikatów dotychczasowy przywódca zdobył około 51 proc. głosów. Nie przedstawiono jednak oficjalnych wyników głosowania, od tego czasu w kraju trwają protesty zmierzające do ich ujawnienia. Okołowyborcze sondaże dawały kandydatowi opozycji - Edmundo Gonzalezowi Urrutii - ok. 70 proc. poparcia.

 

ZOBACZ: Zełenski chwali się sukcesami w Rosji. "Nasze siły idą dalej"

 

Sporne wyniki wyborów wpędziły kraj w kryzys polityczny, a tłumienie protestów przez rząd doprowadziło do co najmniej 2400 aresztowań. Starć ze służbami nie przeżyły również co najmniej 24 osoby.

 

W zeszłym tygodniu przywódczyni opozycji - Maria Corina Machado - odrzuciła możliwość przeprowadzenia nowych wyborów prezydenckich. Zaproponowała ujawnienie dokumentacji, która jest w posiadaniu opozycji. Ma ona potwierdzać, że zwycięzcą wyborów jest opozycyjny kandydat Edmundo Gonzalez Urrutia. Maduro w odpowiedzi zaproponował jej "oddanie się w ręce wymiaru sprawiedliwości". Mimo sprzeciwu protestujących i przywódców wielu krajów, w tym USA, nie zamierza on oddać władzy.

Karolina Gawot / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie