"Nie będzie chleba, będą igrzyska". Pomysł premiera rozgrzał internet

Polska
"Nie będzie chleba, będą igrzyska". Pomysł premiera rozgrzał internet
Martin Meissner/AP
Fala komentarzy po zapowiedzi Donalda Tuska

Premier ogłosił w piątek, że Polska będzie starać się o organizację igrzysk olimpijskich w 2040 lub 2044 roku. Zapowiedź szefa rządu wywołała falę komentarzy wśród polityków, zarówno z rządzącej koalicji, jak i opozycji. Na antenie Polsat News o ambitnej idei mówił np. były minister sportu Kamil Bortniczuk. - Trudno byłoby krytykować własne pomysły - oznajmił polityk PiS.

O pomyśle zorganizowania nad Wisłą igrzysk olimpijskich w 2040 lub 2044 roku premier Donald Tusk po raz pierwszy mówił oficjalnie podczas konferencji prasowej w trakcie wizyty w Karczewie.

 

- Polska formalnie podejmie starania o organizację igrzysk olimpijskich. Życie pokaże, czy to będzie realny cel, ale potraktujemy to poważnie - zapowiedział.

 

Decyzja ta wywołała lawinę komentarze. Kontrowersje wzbudził zwłaszcza temat kosztów zorganizowania w Polsce tak wielkie imprezy. Inną jeszcze kwestią była ta, kto jako pierwszy wyszedł z tak odważnym pomysłem. Słowa krytyki słychać było także ze strony niektórych politycznych sojuszników szefa rządu. Opozycja natomiast wykorzystała deklarację do kolejnego uderzenia w obecną koalicję.

Igrzyska olimpijskie w Polsce? Fala komentarzy w sieci

"Na CPK nas nie stać, na elektrownię jądrową nas nie stać, na obniżkę składki zdrowotnej nas nie stać, na fabryki amunicji nas nie stać, ale na wydanie dziesiątków miliardów złotych na organizację Igrzysk według Tuska nas stać. Widocznie przy Igrzyskach łatwiej się nakraść" - napisał na portalu X poseł Konfederacji Sławomir Mentzen.

 

"Nie będzie chleba, będą igrzyska" - skomentował z kolei Waldemar Buda z Prawa i Sprawiedliwości.

 

Zapowiedź premiera nie przypadła do gustu części koalicji rządzącej.

 

"Kraj z jednym złotym medalem olimpijskim. Ja wiem, że premier lubi budować stadiony, ale naprawdę, może najpierw zbudujmy porządną ekipę olimpijską i na to wydawajmy (racjonalnie) pieniądze, zamiast się potem ośmieszyć na własnej imprezie" - skrytykowała pomysł Anna Maria Żukowska z Lewicy.

 

Na deklarację zareagowała także poprzedniczka Donalda Tuska.

 

"Tusk gubi się w swoich narracjach. Najpierw przez wiele miesięcy twierdzi, jak to źle jest z budżetem, żeby na koniec ogłosić chęć organizacji Igrzysk Olimpijskich w Polsce. To na wszystkim trzeba oszczędzać, ale miliardy na Igrzyska nagle się znajdą?" - dopytywała była premier Beata Szydło.

Czysty entuzjazm tylko w obozie premiera

O wiele bardziej entuzjastycznie na temat organizacji igrzysk olimpijskich w Polsce wypowiedzieli się politycy samej Koalicji Obywatelskiej. Michał Szczerba stwierdził np. że jest to doskonała "szansa na gigantyczny rozwój infrastruktury sportowej Warszawy".

 

"Premier Donald Tusk zapowiedział podczas konferencji prasowej na Orliku w Karczewie (wspólnej z min. sportu S. Nitrasem), że Polska będzie formalnie starać się o organizację Igrzysk Olimpijskich. Wielkie wyzwanie, wielka sprawa, ale jak najbardziej realna! Zróbmy to razem!" - napisał europoseł Krzysztof Brejza.

Kamil Bortniczuk o igrzyskach w Polsce: Moje ręce są na pokładzie

Pomysł skomentował także goszczący w Polsat News były minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk. Jak zapewnił, ideę zdecydowanie popiera, ale dlatego, że "trudno byłoby krytykować własne pomysły".

 

- My we wrześniu ubiegłego roku ogłosiliśmy z prezydentem Andrzejem Dudą, że będziemy starać się o igrzyska olimpijskie w Polsce w roku 2036 i pan prezydent złożył taki list intencyjny, formalne zgłoszenie naszej kandydatury na ręce szefa MKOl-u Thomasa Bacha. Później były wybory parlamentarne, w wyniku których utraciliśmy władzę w związku z czym nie mieliśmy możliwości kontynuowania tego projektu - zwrócił uwagę.

 

ZOBACZ: Kamil Bortniczuk zabrał głos ws. igrzysk olimpijskich w Polsce

 

 

Bortniczuk zauważył także, że rzadko kiedy zdarza się, by państwo, które po raz pierwszy wyraża chęć zorganizowania imprezy rzeczywiście ją otrzymało, ale Polska mogłaby przetrzeć szlaki.

 

- Cieszę się, że teraz już myślimy wspólnie z nowym rządem, żeby w Polsce igrzyska olimpijskie zorganizować w roku 2044, w Warszawie, na 100-lecie powstania warszawskiego. (...) To będzie też piękna okazja do tego, żeby to piękną klamrą spiąć te 100 lat, pokazać, jak Warszawę odbudowaliśmy, pokazać nasze zdobycze cywilizacyjne, pokazać, jak dzisiaj Polska jest silna - stwierdził.

Adrianna Rymaszewska / pbi / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie