Krzysztof Gawkowski o oskarżeniach ws. Nord Stream. "Polska w niczym nie uczestniczyła"
- Uważam, że to jest dźwięk rosyjskiej dezinformacji - powiedział Krzysztof Gawkowski w programie "Graffiti". Wicepremier i minister cyfryzacji stanowczo zaprzeczył oskarżeniom, jakoby Polska była zamieszana w uszkodzenie gazociągu Nord Stream.
Krzysztof Gawkowski powiedział, że był pod wrażeniem faktu, że z okazji 15 sierpnia i defilady wojskowej politycy z różnych frakcji współpracowali i zjednoczyli się.
Krzysztof Gawkowski: W sprawie bezpieczeństwa nie ma podziałów
- Ponad polityczna zgoda, co do tego, że bezpieczeństwo jest priorytetem państwa (...) W sprawie bezpieczeństwa nie ma podziałów - powiedział minister.
Dodał, że politycy w tak ważnych kwestiach, jak właśnie bezpieczeństwo oraz konflikty mające miejsce na świecie, są zgodni i nie wdają się w żadne dyskusje.
ZOBACZ: Rosja straciła ważny bombowiec. Przenosił najgroźniejsze rakiety
Minister cyfryzacji nie zdradził, czy premier i prezydent doszli do porozumienia w kwestii kandydata na komisarza w KE. - Prezydent i premier ustalą wspólną rozmowę o panu Serafinie - powiedział.
Gawkowski skomentował ustawę o wychowaniu patriotycznym, którą niedawno zaproponował wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Minister stwierdził, że pomysł jest dobry, ale za mało wiadomo o projekcie, aby Lewica mogła go już w tym momencie poprzeć.
- Patriotyzm łączy, nie dzieli i 15 sierpnia to łączenie wielokrotnie wybrzmiało. (...) Jeśli mnie pan pyta, czy postawy patriotyczne w czasach, w czasach zagrożenia ze wschodu powinny być kształtowane, to dla mnie nie jest to nic nadzwyczajnego - powiedział.
Uszkodzenie Nord Stream. Gawkowski: Polska w niczym nie uczestniczyła
W czwartek w na stronie internetowej dziennika "Die Welt" pojawiła się rozmowa z byłym szefem niemieckiego wywiadu zagranicznego (BDN) Augustem Hanningiem. Stwierdził, że atak na gazociąg musiał się odbyć przy wsparciu Polski. Dodał, że Niemcy powinny rozważyć wystąpienie do władz Polski i Ukrainy o odszkodowanie.
Wicepremier stanowczo zaprzeczył informacjom o tym, że Polska wraz z Ukrainą doprowadziły do uszkodzenia gazociągu Nord Stream.
Gawkowski powiedział, że doniesienia byłego członka niemieckiego wywiadu zostały "zainspirowane przez Moskwę" i mają na celu destabilizować państwa w NATO.
ZOBACZ: Generał Roman Polko: Wysadzenie Nord Stream nie było w interesie Polski
- Uważam, że to jest dźwięk rosyjskiej dezinformacji. Albo jest tak, że są inspirowani, żeby tak mówić, albo mają świadomość, że to prowadzi do rozdźwięku w NATO. W mojej ocenie wszystkie kierunki, które wskazują, skąd wzięły się problemy z Nord Stream, pochodzą z Moskwy - powiedział minister.
Dodał, że jego słowa nie są przypuszczeniem, a faktem i Polska nie przyzna się do ataku. Nie zapłaci także sugerowanego odszkodowania. - W tej sprawie trzeba stanowisko zajmować, bo my wiemy. Polska w niczym nie uczestniczyła. Trzeba mówić, że jest to kłamstwo - powiedział.
Minister cyfryzacji powiedział także, że niemal każdego dnia dochodzi do kilkuset lub kilku tysięcy cyberataków. Podkreślił jednak, że w okresie wakacyjnym zmniejszyła się liczba ataków najbardziej istotnych - tych, które dotykały infrastruktury krytycznej.
- Mam takie głębokie przekonanie, że to czas uśpienia. Dlatego służby są bardzo czujne - dodał.
Kandydat na prezydenta. Krzysztof Gawkowski nie chce startować na prezydenta
Krzysztof Gawkowski, zapytany o kandydata Lewicy na prezydenta powiedział, że ten nie jest jeszcze wyłoniony. Wicepremier popiera pomysł, że powinna być to kobieta. Dodał, że sam nie zamierza startować w wyborach.
- Nie mam takich ambicji (...). Dzisiaj wiem, po co przyszedłem do rządu. Przyszedłem rządzić, a nie po to, żeby zmieniać stołek pod wpływem ambicji chwili - powiedział
Poprzednie wydania programu "Graffiti" można oglądać TUTAJ.
Czytaj więcej