Alaksandr Łukaszenka ułaskawił 30 osób. "Żałowali tego, co zrobili"

Świat
Alaksandr Łukaszenka ułaskawił 30 osób. "Żałowali tego, co zrobili"
Mikhail Metzel/Sputnik/Kremlin Pool Photo/AP
Alaksandr Łukaszenka ułaskawił 30 demonstrantów

Alaksandr Łukaszenka ogłosił ułaskawienie 30 osób biorących udział w antyrządowych protestach. W propagandowych mediach białoruskich wskazano, że wszyscy "przyznali się do winy" i "zobowiązali się prowadzić praworządny styl życia".

Dekret o ułaskawieniu 30 osób skazanych za - jak określa białoruska agencja państwowa - "zbrodnie protestacyjne", podpisany został przez Alaksandra Łukaszenkę 16 sierpnia.

Alaksandr Łukaszenka "okazuje łaskę". Chodzi o 30 demonstrantów

Wśród osób objętych postanowieniem białoruskiego przywódcy jest 14 kobiet i 16 mężczyzn. To m.in. osoby w wieku emerytalnym i poważnie chore.

 

"Wszyscy przyznali się do winy, szerze żałowali tego, co zrobili i zobowiązali się prowadzić praworządny styl życia" - napisano w depeszy opublikowanej przez agencję BiełTA.

 

ZOBACZ: Władimir Putin opuści Rosję. Ma ważny powód

 

Mimo ułaskawienia, wspomniani obywatele Białorusi będą poddawani ścisłej kontroli prowadzonej w imieniu Łukaszenki przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. "Podpisany akt ułaskawienia jest tak naprawdę szansą dla tych osób na rehabilitację wobec państwa i społeczeństwa" - czytamy w komunikacie.

 

Choć nie wskazano konkretnych nazwisk osób ułaskawionych przez Łukaszenkę, agencja Reutera sugeruje, że może chodzić o uczestników antyrządowych protestów zorganizowanych w 2020 roku". Wybuchły one po wyborach prezydenckich, które zarówno białoruska opozycja, jak i kraje zachodu uznały za sfałszowane.

Białoruś: 1400 więźniów politycznych za kratami

Według organizacji praw człowieka, w kraju przetrzymywanych jest obecnie ok. 1400 więźniów politycznych. W lipcu białoruski przywódca uwolnił 18 z nich, w tym cierpiącego na nowotwór działacza Białoruskiego Frontu Ludowego, Ryhora Andrejewicza Kastusiou.

 

Antyrządowe protesty na Białorusi wybuchły 24 maja 2020 r. Początkowo związane były z nieudolną polityką rządu związaną z pandemią COVID-19, wkrótce później objęły też bunt dotyczący wyborów prezydenckich. W manifestacjach, które wygasły po marcu 2021 r. zginęły przynajmniej cztery osoby

 

ZOBACZ: Akcja białoruskich służb przy granicy z Polską. Są zatrzymania

 

Szacuje się, że tylko do końca 2020 r. aresztowano 33 tys. osób, w tym wielu działaczy opozycji. Część została również zmuszona do opuszczenia kraju.

 

W maju 2021 r. Alaksandr Łukaszenka podpisał nowe przepisy, znacznie utrudniające organizację protestów i wprowadzające obowiązek rejestracji wszystkich imprez masowych u władz miejskich.

Paweł Sekmistrz / pbi / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie