Sabotaż z dzikiem w roli głównej? "Jest się czego bać"

Polska
Sabotaż z dzikiem w roli głównej? "Jest się czego bać"
Polsat News
Dzik z ASF znaleziony w województwie kujawsko-pomorskim

Dzika zakażonego ASF znaleziono na drodze na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. To niepokoi władze i rolników, bo region ten słynie z hodowli trzody chlewnej. Co więcej, badania wykazały, że nieżywe już zwierzę pochodziło z innego regionu kraju. Nasuwają się więc podejrzenia o celowym, złośliwym działaniu. W trzech powiatach wprowadzany jest specjalny nadzór.

Tajemniczy incydent na Kujawach i Pomorzu. Przy jednej z dróg odnaleziono dzika zakażonego wirusem ASF - afrykańskiego pomoru świń. Jak przekonują władze samorządowe, nieżyjące zwierzę zostało prawdopodobnie przywiezione z innego województwa, co potwierdziły badania. 

 

Genotyp zwierzęcia wskazuje, że wywodzi się ono z województwa wielkopolskiego lub lubuskiego. Na truchle nie odnaleziono śladów mogących wskazywać na śmierć w wyniku wypadku, dlatego regionalne władze podejrzewają, że mogło dojść do sabotażu.

 

ZOBACZ: Zderzenie autokaru z busem na A4. Są ranni

 

- Dzik znaleziony na środku drogi, bez śladów uderzenia. Jak okazało się po badaniach wykonanych w Puławach, jest nosicielem ASF. Byliśmy zdziwieni, ponieważ nie było żadnych innych zarażonych dzików (...). Nasuwają się liczne podejrzenia o nienaturalności tej sytuacji - powiedział Polsat News wicewojewoda kujawsko-pomorski Piotr Hammerling.

Dzik z ASF celowo podrzucony? Podjęto specjalne kroki

Kujawsko-pomorskie uchodzi za potentata w hodowli trzody chlewnej, dlatego sytuacja jest wyjątkowo niebezpieczna - i stąd podejrzenia o wrogim działaniu. Tamtejsi rolnicy posiadają około miliona świń, a dla wielu z nich sprzedaż mięsa to jedyne źródło utrzymania. Przez 10 ostatnich lat ASF szczęśliwie omijało to województwo.

 

- Jest się czego bać, ponieważ jesteśmy jednym z najliczniejszych województw pod względem pogłowia. Ten wirus jest nieprzewidywalny, bo szerzy się drogą pośrednią. Jest wiele wektorów, które mogą go przenieść - zwierzęta, pasza, ściółka... - wyliczał w Polsat News wojewódzki lekarz weterynarii Wojciech Młynarek.

 

ZOBACZ: Śmiertelne zatrucie mięsną galaretką. Nowe zarzuty dla podejrzanej pary

 

Zagrożenie rozprzestrzenieniem się choroby wśród trzody powoduje, że rolnicy będą musieli przykładać dużo większą uwagę do stanu zwierząt. Wojewoda zlecił też dodatkowe kontrole. Specjalny nadzór objąć ma powiaty bydgoski, chełmoński i brodnicki. Informacje o incydencie przekazane zostały również do ABW.

Paweł Sekmistrz / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie