Zatrzymania po śmierci Matthew Perry'ego. W gronie osób są lekarze

aktualizacja: Świat
Zatrzymania po śmierci Matthew Perry'ego. W gronie osób są lekarze
Willy Sanjuan/Invision/AP, File
Nowe informacje ws. śmierci Matthew Perry'ego. Jedna osoba w rękach policji

Pięć osób oskarżonych w związku ze śmiercią Matthew Perry'ego. Wśród aresztowanych jest dwóch lekarzy, którzy - według śledczych - mieli "wykorzystywać problem uzależnienia" gwiazdora. Aktora znanego m.in. z serialowego hitu "Przyjaciele" znaleziono martwego w jego apartamencie w Los Angeles w październiku ubiegłego roku.

W czwartek prokuratura Los Angeles powiadomiła o aresztowaniu i postawieniu w stan oskarżenia pięciu osób, które miały przyczynić się do śmierci Matthew Perry'ego. Wskazała, że wykorzystywały one fakt, iż Matthew Perry uzależniony był od ketaminy.

Śmierć Matthew Perry'ego. Pięć osób aresztowanych

Wśród oskarżonych jest dwóch lekarzy, osobisty asystent gwiazdora oraz dilerka narkotykowa Jasveen Sangha, znana jako "królowa ketaminy". Według śledczych Matthew Perry zgłosił się do nich, gdy klinika, w której się leczył, odmówiła przepisania mu większej dawki leku. Sangha miała sprzedać aktorowi 50 fiolek substancji za 11 tys. dolarów - w tym tę, którą zażył w dniu swojej śmierci.

 

Urzędniczka amerykańskiej Agencji do Walki z Narkotykami (DEA) Anne Milgram stwierdziła, że Perry chciał leczyć depresję i stany lękowe, co doprowadziło go ostatecznie do osób, które nie miały żadnych skrupułów, by wykorzystać jego problemy do swoich własnych celów. Co więcej, sprzedawali mu ketaminę po znacznie zawyżonej cenie. Za fiolkę wartą 12 dolarów Perry płacił im 2 tys. dolarów.

 

W ujawnionej wiadomości tekstowej napisanej przez jednego z oskarżonych lekarzy w kontekście aktora, czytamy: "Zastanawiam się, ile ten kretyn zapłaci". Po tym, jak informacje o zgonie Perry'ego pojawiły się w mediach, grupa miała próbować zatuszować informacje na temat związków z aktorem.

Tragedia gwiazdy "Przyjaciół". Śledztwo trwa

Matthew Perry, który w serialu "Przyjaciele" ("Friends") odgrywał rolę Chandlera Binga, został znaleziony martwy w swoim apartamencie w Los Angeles 28 października ubiegłego roku. Aktor leżał w jacuzzi. Po oględzinach miejsca zdarzenia koroner orzekł, że doszło do nieszczęśliwego wypadku - 54-latek utonął.

 

Sekcja zwłok ujawniła jednak, że przebywając w podgrzewanej wannie, gwiazdor był pod wpływem ketaminy. Biuro Lekarza Sądowego Hrabstwa Los Angeles orzekło, że stan odurzenia bezpośrednio przyczynił się do jego śmierci.

 

ZOBACZ: Gena Rowlands nie żyje. Miała 94 lata

 

Perry był w trakcie kontrolowanej terapii ketaminą, którą wykorzystywał do leczenia depresji; w ostatniej sesji wziął udział na tydzień przed tragedią. Jak przekonują śledczy, działanie środka jest krótkotrwałe i w swoich ostatnich chwilach aktor nie mógł być zatem pod wpływem substancji, którą zażył podczas terapii.

 

Poziom ketaminy w organizmie gwiazdora był bardzo wysoki, odpowiadał dawce wykorzystywanej do znieczulenia ogólnego podczas operacji. Służby podejrzewają, że środek wykryty w organizmie aktora został mu dostarczony z nielegalnego źródła.

Matthew Perry nie żyje. Zmagał się z uzależnieniem

Jak zauważa NBC, to nie pierwszy przypadek, gdy służby prowadzą śledztwo w sprawie pochodzenia substancji, które przyczyniły się do śmierci znanej gwiazdy. W 2009 r. lekarz Michaela Jacksona został uznany za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci poprzez podanie piosenkarzowi śmiertelnej dawki narkotyków.

 

W lipcu sąd w Nowym Jorku skazał na więzienie narkotykowego dilera, który dostarczył znanemu z "Zakazanego imperium" aktorowi Michaelowi K. Williamsowi heroinę z domieszką fentanylu, która przyczyniła się do jego śmierci w 2021 r.

 

ZOBACZ: Kłopoty Elona Muska i J.K. Rowling. Olimpijka z Algierii chce ich ukarać

 

Matthew Perry zyskał międzynarodową sławę dzięki występom w serialu "Przyjaciele", emitowanym w latach 1994-2004. Produkcję można było oglądać m.in. na antenie Polsatu. Oprócz tego gwiazdora podziwiać można było w "Jak ugryźć 10 milionów", "Dziwnej parze", czy "17 again".

 

Aktor od lat mierzył się z uzależnieniem od opioidów i alkoholu. W wydanej w 2022 r. książce opisał swoje zmagania z chorobą. Jak wskazał lekarz sądowy, od prawie dwóch lat gwiazdor nie zażywał w sposób niekontrolowany żadnych środków psychoaktywnych.

Paweł Sekmistrz / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie