Kolejna umowa podpisana. Nowe transportery trafią do armii
W środę podpisano kolejną umowę wykonawcza na 28 lekkich opancerzonych transporterów rozpoznawczych Kleszcz. To jednak dopiero początek. Łącznie do polskiej armii trafi 286 transporterów.
Umowa z polskim konsorcjum została podpisana na terenie 1. Warszawskiej Brygady Pancernej w Wesołej w obecności wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza.
MON podpisał umowę na nowe transportery
Podczas uroczystości szef MON ocenił, że pojazdy te to "oczy i uszy Wojska Polskiego".
- Dziękuję wszystkim, dzięki którym ta umowa doszła do skutku. Tam gdzie możemy, inwestujemy w krajowy przemysł zbrojeniowy. Wypełniany tym samym nasze zobowiązanie - powiedział.
ZOBACZ: Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał na kluczową kwestię. Ważniejsza niż "rozpad koalicji"
Transporter jest wynikiem współpracy w ramach konsorcjum składającym się z AMZ KUTNO (lider) oraz Wojskowego Instytutu Łączności (WIŁ), Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia (WITU) oraz Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii (WICHiR).
Jak przekazało MON, umowa wykonawcza nr 1 obejmuje 28 pojazdów wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym, a jej wartość wynosi ok. 800 mln zł. Dostawy w jej ramach - jak poinformowano - mają zostać zrealizowane w latach 2026-2028; umowa wykonawcza rozpoczyna realizację umowy ramowej zawartej 28 lutego tego roku na dostawy (w latach 2026-2035) 286 transporterów Kleszcz.
Resort przekazał, że transportery Kleszcz trafią do pododdziałów rozpoznawczych Wojsk Lądowych, gdzie zastąpią przestarzałe posowieckie opancerzone samochody rozpoznawcze z rodziny BRDM-2.
ZOBACZ: Jabłoński o Kosiniaku-Kamyszu. "Nie orientuje się, co się dzieje w MON"
Transporter pozwoli na dynamiczne i ciągłe zdobywanie i gromadzenie informacji o przeciwniku i środowisku działań oraz ich przetwarzanie i przekazywanie w formie danych rozpoznawczych na wyższy szczebel dowodzenia.
Czytaj więcej