Holendrzy planują wysłać więźniów za granicę. Brakuje im miejsc
Władze Holandii wpadły na pomysł, by swoich skazanych umieszczać w więzieniach w innych krajach. Jak poinformowała przedstawicielka Ministerstwa Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa, jest to związane z niedoborami kadrowymi w tamtejszych zakładach karnych i małej ilości wolnych cel. Zmiany w systemie penitencjarnym mają także dotyczyć reżimu więziennego.
O możliwości relokacji więźniów do innych krajów informuje redakcja Telegraaf, powołując się na słowa sekretarz stanu w resorcie sprawiedliwości i bezpieczeństwa Ingrid Coenradie. Zdaniem polityk w ostatnich miesiącach rośnie liczba przypadków, w których osoby skazane nie trafiają do więzień.
W holenderskich zakładach karnych dramatycznie brakuje personelu więziennego. Mocno ograniczona jest także liczba wolnych cel - dlatego właśnie ministerstwo poszukuje za granicą miejsc, do których trafić mogą przestępcy z Holandii. Coenradie przypomniała, że takie rozwiązania były już realizowane. Kilka lat temu do holenderskich więzień trafiali skazańcy z Belgii i Norwegii.
ZOBACZ: W Hiszpanii mają dość turystów. Policja znalazła na nich sposób
- Przyszłość pokazuje, że istnieją możliwości zawarcia porozumień traktatowych w tej sprawie - stwierdziła, podkreślając, że plan jest "obiecujący".
Według informacji medialnych na wolności, pomimo wyroku skazującego, pozostaje obecnie około 2000 osób. Mowa nie tylko o skazanych za lekkie przestępstwa, ale także osoby, które usłyszały wyrok dożywotniego więzienia.
Niewydolny system więziennictwa w Holandii. Szukają rozwiązań
Relokacja więźniów do innych krajów to niejedyne zmiany, które przygotowywane są przez holenderski resort sprawiedliwości i bezpieczeństwa. Minister Coenradie przyznała, że jednym ze sposobów na poradzenie sobie z problemem jest zwiększenie liczby cel wieloosobowych.
ZOBACZ: Założył kamizelkę ratownika. 45-latkowi grozi więzienie
Przepisy w Holandii znacząco ograniczają możliwość osadzania więźniów w kilkuosobowych pomieszczeniach. Duża część skazanych określana jest jako niebezpiecznych, a w związku z tym otrzymują cele jednoosobowe. Co więcej, wymagają oni dodatkowej opieki ze strony funkcjonariuszy. W tym przypadku pomóc ma m.in. rozbudowany system monitoringu.
W rozmowach z dziennikarzami minister Ingrid Coenradie nie chciała ujawnić, jak szybko resort przedstawi konkretne projekty zmian w prawie. Nie wskazała również krajów, z którymi toczone są negocjacje w sprawie przeniesienia tam więźniów.
Czytaj więcej