Włamanie do biura sztabu Donalda Trumpa. Policja pokazała zdjęcia
W ciemnych ubraniach i z plecakiem włamał się do siedziby sztabu Donalda Trumpa, republikańskiego kandydata na prezydenta USA. Amerykańska policja pokazała zdjęcia tajemniczego mężczyzny i prosi o pomoc w jego identyfikacji. Jak podają służby, nie wiadomo, czy intruz cokolwiek zabrał z kampanijnego biura, ani co było jego motywacją.
Amerykańskie służby poszukują mężczyzny, który włamał się do biura sztabu wyborczego Donalda Trumpa mieszczącego się w Ashburn. Biuro jest także siedzibą komitetu republikańskiego 10. okręgu w stanie Wirginia.
Policyjni śledczy z hrabstwa Loudoun poinformowali, że kamery monitoringu zarejestrowały włamywacza. Jego wizerunek udostępniono w sieci. Na zdjęciach widać dorosłego mężczyznę ubranego w ciemne spodnie z długimi nogawkami, ciemną bluzę, czarną czapkę z daszkiem i żółty plecak.
Wybory w USA. Włamanie do biura Donalda Trumpa. Pokazano wizerunek podejrzanego
Podejrzany zniknął z biura przed przyjazdem służb. Policja nie podała, czy z miejsca zdarzenia cokolwiek zabrano. "Rzadko zdarza się, aby ktoś włamał się do biura jakiegokolwiek sztabu lub partii" zaznaczył szeryf hrabstwa Loudoun Mike Chapman. "Jesteśmy zdeterminowani, aby zidentyfikować podejrzanego, zbadać, dlaczego to się stało" - dodał w komunikacie.
ZOBACZ: Donald Trump rozmawiał z Elonem Muskiem. "Dobrze dogadywałem się z Putinem"
Jak podkreślił, każda osoba, która uważa, że zna podejrzanego, była świadkiem włamania lub posiada jakiekolwiek informacje, powinna skontaktować się z lokalnymi służbami.
Wybory prezydenckie w USA 2024. Sztab byłego prezydenta ofiarą hakerów
CNN przypomniało, że dzień przed włamaniem sztab Trumpa poinformował, iż padł ofiarą hakerów. Wówczas miały zostać skradzione dokumenty kampanijne, które miałyby służyć do wywarcia wpływu na wynik tegorocznych wyborów prezydenckich.
Wybory w USA zaplanowane są na 5 listopada 2024 roku. Wówczas jeden z kandydatów zostanie wybrany na stanowisko 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Głównymi pretendentami na to stanowisko są Donald Trump i Kamala Harris.