Delfiny zagrożeniem dla turystów. 12 poszkodowanych w regionie
Już od kilku lat straż przybrzeżna prefektury Fukui w Japonii walczy z delfinami. I chociaż plaże usiane są znakami i banerami ostrzegawczymi, wciąż dochodzi tam do groźnych wypadków. W ostatnim czasie poważnie ranny został 10-latek, któremu założono 20 szwów. "Mimo że wyglądają uroczo, to nadal dzikie zwierzęta" - przypomniano w jednym z ostrzeżeń.
Dwie kolejne osoby zostały w poniedziałek zaatakowane przez mieszkające w japońskiej prefekturze Fukui delfiny. Tym samym liczba osób rannych w wyniku spotkania z tymi ssakami wzrosła w regionie w ostatnim czasie do 12 - poinformował dziennik "The Herald Diary" w serwisie X.
Same delfiny zdają się bezwzględne w wybieraniu swoich ofiar. Jak podał "The Japan Times", dwa tygodnie temu za cel obrały 10-latka, który przebywał na plaży w mieście Tsuruga. Zadane dziecku rany były tak groźne, że założono mu 20 szwów na środkowych i serdecznych palcach.
Japonia. Poważne zagrożenie w prefekturze Fukui. Chodzi o delfiny
Straż przybrzeżna alarmuje o zagrożeniu już od 2022 roku. Na plażach rozmieszczono znaki i plakaty mające przestrzegać przed niebezpieczeństwem. Mimo to nadal dochodzi do groźnych wypadków - w 2023 roku miało ich miejsce pięć.
ZOBACZ: Afrykańskie zwierzę zadomowiło się w Europie. Może dotrzeć do Polski
"Mimo że wyglądają uroczo, delfiny to nadal dzikie zwierzęta" - przypomniano w jednym z ostrzeżeń. "Jeśli zobaczysz delfina na plaży, nie dotykaj go, nie zbliżaj się do niego, wyjdź z wody!" - dodano.
Choć delfiny wydają się nam odległym zagrożeniem, zwierzęta te można spotkać również w Bałtyku. Ostatnio jeden z nich pojawił się w Zatoce Gdańskiej.
Czytaj więcej