Beata Szydło straci posadę wiceprezes PiS? Była premier już odpowiedziała
"Jeśli tak bardzo nie chcecie mnie w kierownictwie PiS, to powiedzcie to publicznie, a nie biegajcie anonimowo szeptać dziennikarzom. Odwagi, panowie!" - wpis o takiej treści zamieściła w poniedziałek na platformie X była premier Beata Szydło. W ten sposób odpowiedziała na doniesienia anonimowych posłów PiS, którzy twierdzą, że europosłanka straci wkrótce posadę wiceprezesa partii.
W poniedziałek dziennik "Rzeczpospolita" poinformował nieoficjalnie, że obecni wiceprezesi Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło i Antoni Macierewicz mogą wkrótce stracić swoje stanowiska. Wcześniej o przetasowaniach w partii Jarosława Kaczyńskiego informowała również wp.pl.
Jak wówczas przekazano, powodem ma być rosnące niezadowolenie prezesa Jarosława Kaczyńskiego z faktu, że na sześciu wiceprezesów, aż połowa większość czasu spędza za granicą. Szydło, Mariusz Błaszczak i Joachim Brudziński od czerwca sprawują mandaty europosłów w nowej kadencji PE.
Beata Szydło odpowiada kolegom z PiS. "Odwagi, panowie!"
W sytuacji narastających plotek i napięć w środowisku Zjednoczonej Prawicy, Beata Szydło zabrała głos za pośrednictwem platformy X, na której zamieściła konfrontacyjny wobec kolegów z partii wpis.
"Jeśli tak bardzo nie chcecie mnie w kierownictwie PiS, to powiedzcie to publicznie, a nie biegajcie anonimowo szeptać dziennikarzom. Odwagi, panowie!" - napisała.
Spór między Beatą Szydło a niektórymi politykami PiS, w tym prezesem Kaczyńskim wydaje się od jakiegoś czasu wychodzić już poza kuluary, o czym najlepiej świadczy ostatnie zamieszanie w małopolskim sejmiku.
ZOBACZ: Premier ujawnił nadużycia PiS-u. "Donald Tusk ma dwa cele"
Jarosław Kaczyński długo nie mógł pogodzić się z tym, że na marszałka województwa nie wybrano Łukasza Kmity, więc usunął ze stanowiska szefa krakowskich struktur PiS Michała Drewnickiego i zamienił go na byłą kurator oświaty w Małopolsce Barbarę Nowak. To z kolei mocno nie spodobało się byłej premier, która głośno kwestionowała decyzję przełożonego.
Wybory prezesa PiS dopiero w 2025 r.
Prawo i Sprawiedliwość przygotowuje się teraz do najważniejszej bitwy, jaką będzie bój o Pałac Prezydencki w 2025 r. Trwają zatem gorączkowe poszukiwania najlepszego kandydata, który z dużą dozą prawdopodobieństwa może zostać ogłoszony 11 listopada.
"Rz" podaje, że w związku z pełną koncentracją na wyborach prezydenckich, w tym roku nie odbędą się wybory na prezesa PiS. Plan zakłada, że działacze wybiorą go w przyszłym roku, choć zmian raczej nie należy się spodziewać.
ZOBACZ: Awantura podczas miesięcznicy. Rzecznik PiS wydał oświadczenie
W marcu bieżącego roku Jarosław Kaczyński zadeklarował, mimo różnych pogłosek krążących w przestrzeni publicznej, że ponownie wystartuje w wyborach na prezesa PiS. Funkcję tę sprawuje nieprzerwanie od stycznia 2003 r.