Tragedia w Mikołowie. Auto wbiło się w drzewo
11-letnia dziewczynka zmarła w wypadku samochodowym w Mikołowie. Kierująca pojazdem kobieta straciła panowanie nad autem, które niemal całkowicie wbiło się w drzewo. Dziecko zginęło na miejscu, a 46-latka została przewieziona do szpitala. W miejscy tragedii droga była zablokowana przez kilka godzin.
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę w Mikołowie na Śląsku. Służby otrzymały zgłoszenie ok. godz. 22. Z wstępnych ustaleń wynika, że kobieta, która prowadziła samochód straciła kontrolę.
"Kierująca samochodem marki Dacia 46-latka - jadąc od strony DK 81 w kierunku Rudy Śląskiej - utraciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w drzewo" - czytamy w komunikacie policji.
ZOBACZ: Rodzinna tragedia w Starym Komuninie. W polu kukurydzy znaleziono ciało
W wyniku zdarzenia śmierć poniosła 11-letnia dziewczynka. Dziecko, które podróżowało z kobietą zginęło na miejscu. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że kierująca pojazdem to mieszkanka Katowic. Kobieta została przewieziona do szpitala.
Wypadek w Mikołowie. Kilkugodzinne utrudnienia
W miejscu zdarzenia występowały utrudnienia. Droga w okolicy, w tym ulica Owsiana była całkowicie zablokowana. Po ok. pięciu godzinach ruch został wznowiony.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek w Tytusinie. Z auta nic nie zostało
Lokalna policja zamieściła w social mediach zdjęcia z miejsca zdarzenia. Sądząc po stanie pojazdu istnieje prawdopodobieństwo, że kobieta kierująca pojazdem nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze. Na fotografiach widać, że auto, które wbiło się w drzewo zostało doszczętnie zniszczone.
Teraz sprawą zajmują się służby, które będą chciały ustalić okoliczności zdarzenia.
Czytaj więcej