Strażak uczestniczył w bójce. Lekarze walczyli o jego życie przez kilka dni
Nie żyje strażak-ochotnik z Białego Dunajca (woj. małopolskie), który ponad tydzień temu został pobity w remizie. 25-latek trafił do szpitala z urazami głowy.
25-letni strażak-ochotnik Paweł Z. zmarł w niedzielę po godz. 8 rano w szpitalu w Nowym Targu - potwierdził Onet.
Mężczyzna służył w OSP Biały Dunajec. Jednostka zmieniła w mediach społecznościowych zdjęcie na czarno-białe.
Paweł Z. został pobity w nocy w poprzedni piątek podczas cotygodniowej zbiórki w remizie. Jak podaje serwis, mężczyzna trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami głowy.
Biały Dunajec. Bójka w OSP
Mężczyznę miał pobić jeden z druhów z jednostki OSP. Awantura odbyła się na oczach kilku innych strażaków.
Onet ustalił także, że po zakończeniu bójki drugi uczestnik odprowadził pobitego 25-latka przed dom. Chwilę później strażak stracił przytomność.
ZOBACZ: Wtórek: Dramat przed dyskoteką. Nie żyje 25-letni strażak
Gdy trafił do szpitala, jego stan określono jako bardzo ciężki.
- Obecnie trwają intensywne czynności śledczych wykonywane pod nadzorem prokuratury mające za zadanie wyjaśnienie wszelkich okoliczności zdarzenia oraz przyczyn powstania obrażeń ciała młodego mężczyzny. Wstępnie przyjęta kwalifikacja czynu (art. 157 § 1 kk) może zostać zmieniona. Z uwagi na dobro podejmowanych aktualnie czynności to jedyne informacje jakie możemy teraz Państwu przekazać – przekazał wówczas Tygodnikowi Podhalańskiemu asp. sztab. Roman Wieczorek z zakopiańskiej policji.
Sprawą pobicia strażaka-ochotnika zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Zakopanem.
Czytaj więcej