Ryszard Schnepf o wyborach w USA: Szanse są wyrównane
- Szanse są w tej chwili wyrównane - ocenił były ambasador RP Ryszard Schnepf w niedzielnym "Gościu Wydarzeń", nawiązując do zbliżających się wyborów prezydenckich w USA. Dodał, że debata pomiędzy Donaldem Trumpem a Kamalą Harris będzie ważna z punktu widzenia wizerunkowego. - W przypadku Harris brakuje wywiadów, które są testem, a nie przygotowanym wcześniej wystąpieniem - wyjaśnił.
Rozmowę z niedzielnym "Gościem Wydarzeń" Dariusz Ociepa otworzył pytaniem o kontrowersje wokół oprawy artystycznej ceremonii igrzysk olimpijskich w Paryżu.
- Czy były kontrowersje na początku, czy nie, to kwestia gustu. Ja uważam, że to było piękne wydarzenie - ocenił były ambasador RP w USA i Hiszpanii Ryszard Schnepf. W niedzielę o 21 odbędzie się ceremonia zamknięcia IO, wobec której niektóre środowiska wyrażają obawy.
ZOBACZ: Będą zmiany na igrzyskach. Mają wycofać niektóre dyscypliny
- To były bezpieczne i piękne igrzyska. Z przyjemnością obserwowałem również to, jak pracowały kamery i telewizje oraz to, z jaką łatwością można było oglądać poszczególne konkurencje - powiedział ambasador. Dodał, że w jego ocenie "nasza cywilizacja dobrze się trzyma", pomimo zagrożeń na arenie międzynarodowej.
Ambasador Ryszard Schnepf: Ukraińcy potrzebują otuchy na froncie
Dariusz Ociepa zapytał swojego gościa o sytuację w obwodzie kurskim i jego ocenę ataku Ukrainy na Rosję.
- Po pierwsze psychologia, czyli więcej otuchy dla żołnierzy. Ukraińcy potrzebują otuchy na froncie - wyjaśnił Schnepf. - Wkroczenie na terytorium Rosji to jak powiedzenie "panie Putin, proszę uważać. Nie poddajemy się" - dodał.
Wideo. Dariusz Schnepf w "Gościu Wydarzeń"
Schnepf przypomniał, że sam Zełenski deklarował gotowość przystąpienia do rozmów, a atak na obwód kurski zwiększa szanse na negocjacje. Dariusz Ociepa zwrócił uwagę, że wszystkie te zdarzenia w pewien sposób muszą się dziać za zgodą i wiedzą Amerykanów.
ZOBACZ: Atak Ukrainy na Rosję. Media: W ofensywie biorą udział tysiące żołnierzy
- Ukraińcy dostali zgodę na wykorzystanie sprzętu, również poza terenem Ukrainy, poza pociskami o zasięgu powyżej 500 km. Amerykanie będą w dalszym ciągu bardzo uważnie przyglądać się sytuacji, a to wiąże się również z tym, jak potoczą się wybory - powiedział ambasador.
Schnepf o wyborach w USA: Całkowita zmiana dynamiki
- Jeszcze dwa miesiące temu panowało ogólne przekonanie, że Donald Trump ma więcej szans. Później było fatalne wystąpienie Joe Bidena w debacie, a jeszcze później zamach na Trumpa. Wydawało się, że sprawy są załatwione - przypomniał Schnepf. - A później nastąpiła całkowita zmiana dynamiki - dodał.
W rozmowie przypomniano postać Tima Walza, czyli kandydata Kamali Harris na wiceprezydenta oraz obecnego gubernatora Minnesoty. - To dosyć ciekawa postać. Myślę, że on dodaje kolorytu i uzupełnia w znakomity sposób kandydaturę Kamali Harris - ocenił ambasador. - Ten człowiek jest znany z uporządkowania. O ile Harris kojarzy się ze śmiechem, dynamiką i entuzjazmem, o tyle Walz to człowiek dobrej roboty, który potrafi dotrzeć do każdego szarego Amerykanina - wyjaśnił.
ZOBACZ: Harris i Walz rozpoczęli wyścig o Biały Dom. "Jest robota do wykonania"
Dariusz Ociepa przypomniał, że na 10 września zaplanowana jest debata prezydencka pomiędzy Trumpem a Harris. - Wszyscy na to czekają. W Ameryce uważa się, że Kamali Harris brakuje kontaktów z dziennikarzami. Brakuje wywiadów, które są takim testem, a nie przygotowanym wcześniej wystąpieniem. Dotąd była wiceprezydentką, która żyła w cieniu Bidena - podkreślił Schnepf.
W ostatnim sondażu Kamala Harris uzyskała przewagę nad Donaldem Trumpem o pięć punktów procentowych. Dariusz Ociepa zapytał swojego gościa o prawdopodobny wynik wyborów.
- Myślę, że szanse są w tej chwili wyrównane. Wcześniej powiedziałbym, że Trump prowadzi. Prowadził jeszcze w chwili, gdy Harris została ogłoszona potencjalną kandydatką. Ale proces wyborczy nie jest taki prosty. Wiemy, jak będą głosowali mieszkańcy niektórych stanów, ale są takie, które są niepewne, jak Pensylwania czy Ohio - wskazał były ambasador.
Były ambasador o Bliskim Wschodzie. "Taki zaklęty kocioł"
W rozmowie poruszono także sytuację na Bliskim Wschodzie. Zapytany o prognozę na najbliższe godziny, ambasador ocenił, że jest to "zaklęty, diabelski kocioł".
- Wszystko może się zawsze wydarzyć. Nie mam wątpliwości, że premier Netanjahu uważnie obserwuje sytuację w USA, bo od tego, kto wygra, będzie zależało poparcie dla niego. Jeśli wygra Trump, to Netanjahu może liczyć na bezwarunkowe poparcie. Jeśli wygrają Demokraci, pojawią się problemy. Wiadomo, że oni są w wielu kwestiach, zwłaszcza praw człowieka, krytyczni - wyjaśnił Schnepf i dodał, że Netanjahu "już się zaczął cofać".
ZOBACZ: Napięcie na Bliskim Wschodzie. Media o zaskakującej decyzji Iranu
Zapytany o wybuch wojny na pełną skalę na Bliskim Wschodzie były ambasador przypomniał, że wojna już trwa. - By wojna lokalna przekształciła się w coś, co będzie zagrażał bezpieczeństwu świata, musiałby się włączyć bezpośrednio Iran, a ten zachowuje się dużą rezerwą. Prędzej posłuży się Hezbollahem niż podejmie bezpośrednie działania przeciwko Izraelowi - powiedział.
Pozostałe odcinki "Gościa Wydarzeń" dostępne są TUTAJ.
Czytaj więcej