Donald Trump użył hitu Celine Dion. Jest oświadczenie artystki
Celine Dion wydała oświadczenie w związku z wykorzystaniem przez sztab Donalda Trumpa fragmentu jednej z jej piosenek. Chodzi o znany z filmu "Titanic" utwór "My Heart Will Go On". Współpracownicy artystki przekazali, że nie wyrażono zgody na wykorzystanie piosenki.
Piosenkę odtworzono podczas wiecu Donalda Trumpa w Bozeman w stanie Montana w piątek. Utwór "My Heart Will Go On" wybrzmiał z głośników zanim kandydat republikanów pojawił się na scenie.
Do sytuacji Celine Dion odniosła się w mediach społecznościowych.
Donald Trump użył piosenki Celin Dion. Pilne oświadczenie artystki
"Dziś management Celine Dion oraz jej wytwórnia Sony Music Entertainment Canada Inc. dowiedziały się o nieuprawnionym wykorzystaniu wideo, nagrania audio, występu muzycznego i wizerunku Celine Dion, wykonującej "My Heart Will Go On" na wiecu wyborczym Donalda Trumpa oraz J.D. Vance'a w Montanie" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na Instagramie artyski.
ZOBACZ: Najnowszy sondaż przed wyborami w USA. "Fundamentalna zmiana" w kluczowych stanach
"W żadnym wypadku nie wyraziliśmy zgody na to wykorzystanie, a Celine Dion nie popiera takich ani podobnych działań" - podkreślono.
"Naprawdę, właśnie ta piosenka?" - dodano.
To nie pierwszy taki przypadek. Artyści oburzeni
To nie pierwszy raz gdy Donald Trump w sposób nieuprawniony wykorzystuje utwory znanych twórców. W 2020 roku zespół Rolling Stones zagroził politykowi "podjęciem kroków prawnych" po tym, jak piosenka "You Can't Always Get What You Want" została odtworzona na jednym z wieców wyborczych w Oklahomie. W tym samym roku Ozzy Osbourne w piśmie skierowanym do Trumpa, wzywał by ten zaprzestał wykorzystywania muzyki zespołu Black Sabbath w materiałach reklamowych.
Nagrodzony Oscarem utwór "My Heart Will Go On" znalazł się na ścieżce dźwiękowej kinowego hitu z 1997 roku "Titanic" z Leonardo DiCaprio i Kate Winslet w rolach głównych.
Celine Dion zaśpiewała na żywo w lipcu podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. Był to pierwszy występ artystki od czasu, gdy w 2022 roku ujawniła, że zdiagnozowano u niej zespół sztywności uogólnionej (SPS).
Czytaj więcej