Travis Scott trafił do aresztu. Jest decyzja prokuratury
Prokuratura zdecydowała, że Travis Scott pozostanie na razie w areszcie. Amerykański raper trafił tam w piątek nad ranem. Policję miał zaalarmować agent ochrony hotelu George V, po tym jak Scott wdał się w bójkę ze swoim ochroniarzem.
Znany amerykański raper Travis Scott został aresztowany w hotelu w Paryżu. Gwiazdor przyleciał do Francji, aby kibicować swoim reprezentantom na Igrzyskach Olimpijskich. Decyzją prokuratury na razie pozostanie w areszcie poinformowała AFP powołując się na swoje źródła.
Travis Scott pozostanie w areszcie
Raper miał stracić nad sobą kontrolę podczas sprzeczki z własnym ochroniarzem, w wyniku czego doszło do bójki. Policję wezwał zaniepokojony agent ochrony hotelu George V. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie wczesnym rankiem w piątek.
Aktualnie prokuratura zajmuje się wyjaśnianiem okoliczności incydentu. Prawnik Scotta w USA powiedział w piątek, że jest w "bezpośrednim kontakcie z władzami Paryża, aby szybko rozwiązać tę sprawę i w razie potrzeby przedstawi aktualizacje".
ZOBACZ: Travis Scott aresztowany w Paryżu. Miał być agresywny wobec ochroniarza
Na razie nie ujawniono zbyt wielu szczegółów, jednak źródło Daily Mail twierdzi, że podczas kłótni Scott był pod wpływem alkoholu, a przesłuchanie amerykańskiej gwiazdy ma się odbyć dopiero po wytrzeźwieniu rapera.
Na razie policja ustala świadków zdarzenia i przegląda zapis monitoringu. Ustalenia mają pomóc w podjęciu decyzji o ewentualnych zarzutach i wszczęciu postępowania karnego.
Scott nie pierwszy raz trafił do aresztu. Problemy z prawem miał w ubiegłym roku, gdy został aresztowany w Miami. Wówczas wszczął awanturę na jednym z jachtów, na których wypoczywał.
Czytaj więcej