Jarosław Kaczyński odpowiada na decyzję premiera. "Fałszywa propaganda"

Polska
Jarosław Kaczyński odpowiada na decyzję premiera. "Fałszywa propaganda"
PAP/Radek Pietruszka
Mariusz Błaszczak i Jarosław Kaczyński

- Obecna władza w dalszym ciągu chce się posługiwać fałszywą propagandą - tak piątkową decyzję premiera skomentował Jarosław Kaczyński. Donald Tusk mówiąc o "układzie zamkniętym", oświadczył, że za rządów PiS Skarb Państwa stracił 100 mld zł. Mariusz Błaszczak zapowiedział, że ugrupowanie uruchomi specjalną stronę internetową do "zgłaszania zawiadomień z przykładami patowładzy Tuska".

Ministerstwa spraw wewnętrznych, finansów i sprawiedliwości będą pracować nad odzyskiwaniem mienia, które Skarb Państwa miał utracić w czasach rządów PiS - zapowiedział w piątek premier Donald Tusk. Chodzi o 100 miliardów złotych.

 

W siedzibie Prawa i Sprawiedliwości odbyła się w sobotę konferencja prasowa Jarosława Kaczyńskiego oraz Mariusza Błaszczaka i Zbigniewa Boguckiego, podczas której politycy odnieśli się do decyzji szefa rządu.

 

ZOBACZ: Donald Tusk informuje o "układzie zamkniętym". Ogłasza nową współpracę służb

Jarosław Kaczyński odpowiada premierowi: Wszystkie działania były legalne

- Minęły czasy, w których (Donald) Tusk mógł opowiadać, co chce. No chyba, że jest kompletnie niezorientowany w sprawach państwowych - mówił prezes PiS.

 
Jak stwierdził, premier "objeżdżał kraj, oszukiwał i bezczelnie okłamywał Polaków i dzięki temu wygrał wybory". - Sięgnął po władzę i teraz dzierży patowładzę i te patologię nieustannie pogłębia. Ta władza chce się posługiwać fałszywą propagandą, zarzucając nam kradzież tych 100 miliardów - powiedział.

 

Według Kaczyńskiego "wszystkie działania PiS były legalne", a Tusk celowo zarzuca formacji "złodziejstwo".

 

ZOBACZ: Izabela Katarzyna Mrzygłocka nie żyje. Posłanka miała 65 lat


- To uderzenie w Polaków żyjących poza wielkimi miastami, ono może być bolesne. 100 miliardów to może być kwota wymyślona, a może też być kwotą, którą chcą odebrać Polsce lokalnej - ocenił prezes PiS.

PiS zbiera "zawiadomienia" na rząd Donalda Tuska. "Także anonimowo"

Głos zabrał również Mariusz Błaszczak. Zdaniem szefa klubu parlamentarnego PiS "Donald Tusk nie ma pomysłu, by wyhamować ceny energii, a zajmuje się walką z opozycją". W ocenie polityka "rząd wywiera również presję na Państwową Komisję Wyborczą (ws. subwencji wyborczej PiS - red.)". - To nie ma nic wspólnego z demokracją - powiedział Błaszczak.

 

Polityk zapowiedział, że PiS uruchomi stronę internetową, na której dostępny będzie formularz do składania - jak mówił - także anonimowo "zawiadomień z przykładami patowładzy rządów Tuska".

 

ZOBACZ: Zbigniew Bogucki będzie kandydatem na prezydenta? Wskazał istotną datę

 

- Ten cały amok zemsty ma być zasłoną dymną - stwierdził z kolei Zbigniew Bogucki

 

Zapowiedział, że PiS złoży do prokuratury "zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Romana Giertycha". - Dotyczy to m.in. wywierania wpływu na prokuraturę, a z drugiej strony ujawniania czynności z tajnego postępowania przygotowawczego - oświadczył polityk.

 

Kolejne zawiadomienie, jak mówił Bogucki, ma dotyczyć prezesa NIK Mariana Banasia. - O wielu miesięcy są tam osoby, które zajmują kierownicze stanowiska, jako pełniący obowiązki, nie mające stosowanych uprawnień, a konkursy przez pana Banasia nie są ogłaszane. W naszej ocenie może być to przestępstwo urzędnicze - powiedział polityk.

 

Jak mówił, na początku września PiS ma zamiar zaprezentować listę "tłustych kotów Tuska i spółki, którzy są w różnych instytucjach".

Marta Stępień / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie