Wpłaciła symboliczną kwotę na Ukrainę. Została oskarżona o zdradę stanu
Rosyjsko-amerykańska baletnica Ksenia Karelina została oskarżona przez rosyjską prokuraturę o zdradę stanu. Wszystko dlatego, że kobieta dniu wybuchu wojny miała wesprzeć finansowo Ukrainę. Chodzi o przelew na 52 dolary. Śledczy żądają dla niej 15 lat kolonii karnej. Wyrok w sprawie zapadnie w czwartek 15 sierpnia.
Rosyjska prokuratura twierdzi, że Ksenia Karelina dopuściła się przestępstwa, przekazując pieniądze, które później wykorzystane miały zostać do wzmocnienia zasobów taktycznych ukraińskiej armii.
Baletnica z podwójnym obywatelstwem aktualnie czeka na wyrok w Jekaterynburgu, około 1600 km na wschód od Moskwy, gdzie wywieziono ją w lutym 2024 roku.
Baletnica oskarżona o zdradę stanu
BBC zwraca uwagę, że wyrok ws. Kareliny zapadnie niedługo po tym, jak Rosja i Białoruś oraz Zachód dokonały największej wymiany więźniów od czasów zimnej wojny. W jej wyniku z więzień w siedmiu krajach wypuszczono 24 osoby, w tym m.in. dziennikarza Evana Gerschkovicha i Władimira Kara-Murzę.
Adwokat Kseni Kareliny poinformował media, że prokuratura domaga się dla niej 15 lat kolonii karnej, co jego zdaniem jest karą wysoce zbyt surową, zważając na fakt, że obrona baletnicy poszła na współpracę ze śledczymi.
ZOBACZ: Rosjanie żołnierze oddają się do niewoli. Sukcesy szturmu na granicy
Mikhail Mushailov powiedział ponadto, że udział jego klientki w wymianie więźniów był "niemożliwy", ponieważ wymianie podlegają tylko osoby skazane przez sąd.
- Po zapadnięciu wyroku, oczywiście, będziemy dążyć do wymiany mojej klientki - zaznaczył.
15 lat kolonii karnej za 52 dolary dla ukraińskiej organizacji
Ksenia Karelina przez kilka lat mieszkała poza Rosją, a dokładniej w Los Angeles, a w 2021 r. otrzymała amerykańskie obywatelstwo. W styczniu jednak wybrała się do ojczyzny, by odwiedzić rodzinę i wówczas skutecznie uniemożliwiono jej wyjazd z kraju.
ZOBACZ: Walki w obwodzie kurskim. Kijów przerywa milczenie
Najbardziej zaskakujący i jednocześnie podkreślany przez wszystkie media jest fakt, że baletnica została oskarżona i aresztowana za to, iż przekazała na rzecz ukraińskiej organizacji zaledwie 52 dolary.
Razom for Ukraine wydała już oświadczenie, w którym podała, że jest "przerażona" aresztowaniem Kareliny.
Warto odnotować, że w kwietniu 2023 r. prezydent Rosji Władimir Putin, w ramach walki z antykremlowską opozycją, wydał dekret zwiększający maksymalną karę za zdradę stanu z 20 lat do dożywocia. W tym samym roku liczba spraw o zdradę stanu prawie się podwoiła w stosunku do roku poprzedniego i była niemal dziesięciokrotnie wyższa niż dekadę wcześniej.
Po aresztowaniu Kseni Kareliny jej partner powiedział natomiast w rozmowie z BBC, że jest ona "dumna z bycia Rosjanką" i że była pewna, iż bez obaw może pojawić się w ojczyźnie. Od czasu aresztowania swojej dziewczyny, Chris Van Heerden zabiega w amerykańskiej administracji o to, by wpłynęła na jej uwolnienie.