Napięcie na Bliskim Wschodzie. Media o zaskakującej decyzji Iranu
Irańskie władze prawdopodobnie zrezygnują z ataku na Izrael - twierdzą dziennikarze Politico. Decyzja o wstrzymaniu uderzenia ma być rzekomą konsekwencją działań dyplomatycznych Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie władze w Teheranie miały zaapelować do linii lotniczych "o omijanie przestrzeni powietrznej kraju".
Zdaniem autorów, powołujących się na źródła bliskie władzom w Waszyngtonie i Teheranie, w ostatnich dniach Biały Dom zintensyfikował działania dyplomatyczne w regionie. W związku z eskalacją napięcia i możliwym bezpośrednim starciem militarnym Izraela i Iranu, udało się "zwerbować sojuszników Stanów Zjednoczonych", którzy przekonali Teheran do wstrzymania decyzji o ataku.
Napięcie na Bliskim Wschodzie. Media o zaskakującej decyzji Iranu
Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych mieli ostrzec władze Iranu, że dokonanie ostrzału terytorium Izraela znacząco pogorszy sytuację w całym regionie i doprowadzi do starcia militarnego na ogromną skalę.
Anonimowe źródła poinformowały dziennikarzy, że Teheran, początkowo negatywnie podchodził do propozycji deeskalacyjnej, jednak po serii rozmów z przedstawicielami władz innych krajów na Bliskim Wschodzie zaczął skłaniać się ku wersji wydarzeń proponowanych przez Biały Dom.
ZOBACZ: "Zatrzęsły się okna". Izraelski samolot nad Libanem, panika w Bejrucie
"Urzędnicy wciąż czekają na możliwą reakcję Teheranu, wydaje się jednak, że Iran ponownie przemyślał swoje stanowisko i nie chce dalszej eskalacji" - napisano.
Napięcie na linii Tel Awiw-Teheran. Emmanuel Macron rozmawiał z prezydentem Iranu
Trudna sytuacja na Bliskim Wschodzie i możliwość konfrontacji militarnej Iranu z Izraelem były tematami rozmowy telefonicznej prezydenta Francji Emmanuela Macrona z irańskim odpowiednikiem Massoudem Pezeshkianem.
Jak przekazały służby prasowe Pałacu Elizejskiego, Macron starał się przekonać Teheran, że "nowa eskalacja wojskowa nie będzie służyć niczyim interesom i spowoduje długoterminowe szkody w stabilności w regionie". Jednocześnie francuski prezydent miał zaapelować o zapewnienie pełnej "ochrony ludności cywilnej" w przypadku rozpoczęcia konfliktu.
- Iran musi także zobowiązać się do wezwania wspieranych przez siebie aktorów destabilizujących do zachowania maksymalnej powściągliwości w celu uniknięcia pożaru - miał stwierdzić Emmanuel Macron.
Irański apel do linii lotniczych. W tle ćwiczenia wojskowe
Niemal w tym samym czasie egipska telewizja Extra News, powołując się na źródło w egipskim Ministerstwie Lotnictwa Cywilnego, poinformowała o apelu wydanym przez władze w Teheranie do linii lotniczych. Iran miał poprosić o "unikanie przelotów nad irańską przestrzenią powietrzną". Ma być to związane z zaplanowanymi wcześniej ćwiczeniami wojskowymi.
ZOBACZ: Bliski Wschód na krawędzi wojny. Iran naciska na Rosję, Władimir Putin apeluje
Wspomniane manewry mają odbyć się środę w godzinach od 11:30 do 14:30 czasu irańskiego (13:00 - 17:00 w Polsce - red.) oraz w czwartek pomiędzy 4:30 i 7:30.
Jak przekazuje agencja AFP, Iran nie wydał jednak żadnego oficjalnego oświadczenia dotyczącego ćwiczeń wojskowych. Nie wiadomo w jakim regionie mają się odbyć, ani też jakie siły mają brać w nich udział.
Czytaj więcej