Koszmar na wakacjach. Lekarz nie miał szans

aktualizacja: Świat
Koszmar na wakacjach. Lekarz nie miał szans
Pixabay
Szczątki zaginionego turysty zostały znalezione w paszczy pięciometrowego krokodyla

Tragiczne zdarzenie w Australii. Wewnątrz wielkiego krokodyla znaleziono ludzkie szczątki. Ofiarą jest prawdopodobnie 40-letni Dave Hogbin z Newcastle, który zaginął po upadku z wysokiej skarpy do rzeki Annan w stanie Queensland.

Australijska policja poinformowała, że szczątki ludzkie znalezione wewnątrz ogromnego krokodyla zastrzelonego w poniedziałek Queensland należą do zaginionego 40-letniego turysty. 

 

Lekarz Dave Hogbin z Newcastle w Nowej Południowej Walii wybrał się ze swoją żoną i trzema synami na wakacje do stanu Queensland na północy kraju. Jedną z atrakcji była wizyta w sąsiadującym z miasteczkiem Cooktown parku dzikiej przyrody.

Makabryczne odkrycie w Australii. Ludzkie szczątki w paszczy ogromnego gada

Gdy w sobotę przechadzali się wzdłuż przepływającej rzeczki Annan, usunęła się pod ich stopami stroma skarpa, pociągając mężczyznę do wody. Jego żona w rozmowie z mediami opisała go, jako wysokiego, silnego i sprawnego fizycznie mężczyznę, który jednak niewiele mógł zrobić w zaistniałej sytuacji.

 

Rodzina powiadomiła o wypadku strażników parku. Do poszukiwań użyto śmigłowca, z pokładu którego dostrzeżono w poniedziałek, cztery kilometry od miejsca zdarzenia, niemal pięciometrowego krokodyla. Gad został zastrzelony.

Australia. Szczątki turysty znaleziono wewnątrz krokodyla

- Funkcjonariusze ds. dzikiej przyrody uśmiercili krokodyla o długości około 4,9 metra, który prawdopodobnie był odpowiedzialny za śmiertelny atak na rzece w pobliżu Cooktown. Zwierzę miało w pysku dowody wskazujące, że pan Hogbin był jego celem - powiedział Daniel Guymer, starszy oficer ochrony środowiska w Queensland.
 

Szczątki zostały przesłane do laboratorium policyjnego, gdzie przeprowadzone zostaną dalsze badania dla pełnej identyfikacji ofiary.

ZOBACZ: Silne trzęsienie ziemi w Azji. Ostrzeżenia przed tsunami

Nie pierwszy taki wypadek. Nieodpowiedzialne zachowanie turystów

Strażnicy z Queensland zwrócili uwagę na problem turystów karmiących krokodyle wzdłuż rzeki Annan. Guymer skrytykował takie działania, podkreślając, że są one nie tylko ryzykowne, ale i bardzo lekkomyślne. Karmienie krokodyli może zachęcać te niebezpieczne zwierzęta do pozostania w danym miejscu, co stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi.

- Karmienie niebezpiecznych zwierząt, takich jak krokodyle, jest w rzeczywistości przestępstwem na mocy ustawy o ochronie przyrody - dodał Guymer.

 

ZOBACZ: Katastrofa w Niemczech. Zawalił się hotel w Kroev, trwa akcja ratunkowa

 

Kara za celowe karmienie krokodyla wynosi w Queensland 6,5 tys. dolarów australijskich (około 16 tys. 822 zł). - Karmienie niebezpiecznych zwierząt, takich jak krokodyle, jest w rzeczywistości przestępstwem na mocy ustawy o ochronie przyrody - dodał Guymer.

 

To trzeci śmiertelny atak krokodyla w Australii w tym roku, a drugi w tym miesiącu. W przeciągu ostatnich 25 lat doszło do 30 podobnych zdarzeń.

Pola Kajda / mak / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie