Kłopoty Adama Bodnara. "Recydywa"

Polska
Kłopoty Adama Bodnara. "Recydywa"
Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar

Do Senatu został skierowany wniosek o wygaszenie mandatu senatora Adama Bodnara. Ministrowi sprawiedliwości zarzuca się wydanie nieuprawnionej decyzji w sprawie jednego z prokuratorów. Autorem wniosku jest poseł Marcin Romanowski, wobec którego toczy się śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

O skierowaniu wniosku poinformował w czwartek mecenas posła Marcina Romanowskiego Bartosz Lewandowski. Jak wyjaśnił, podstawą jego sformułowania była decyzja Adama Bodnara o nieuwzględnieniu wniosku o wyłączenie prok. Dariusza Korneluka z uwagi na brak jego bezstronności w toku śledztwa ws. udziału Romanowskiego w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

 

ZOBACZ: Sprawa Marcina Romanowskiego. Prokuratura przegrywa w sądzie

 

Prawnik wskazał, że ta decyzja zastrzeżona jest wyłącznie dla czynnych prokuratorów zajmujących się prowadzeniem postępowań przygotowawczych. W uzasadnieniu wniosku wskazano, że w toku spraw prowadzonych w podległych mu prokuraturach minister sprawiedliwości i prokurator generalny może jedynie wnieść kasację do Sądu Najwyższego od prawomocnego orzeczenia. 

Wniosek o wygaszenie mandatu Adama Bodnara w Senacie

Bartosz Lewandowski przypomniał, że na trzy dni przed zatrzymaniem posła Marcina Romanowskiego Adam Bodnar jako minister sprawiedliwości przekazał opinie prawne mające uzasadnić pozbawienie wolności posła pomimo posiadanego przez niego immunitetu członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

 

ZOBACZ: Ruch prokuratury ws. Marcina Romanowskiego. Jest zażalenie

 

Jego zdaniem "komplikacji dodaje fakt, że w toku śledztwa minister sprawiedliwości reprezentuje również stronę postępowania, tj. rzekomo pokrzywdzony Skarb Państwa". "Oznacza to zatem, że pan senator wydał decyzję procesową w śledztwie, w którym jest stroną postępowania, a jednocześnie - jako minister - przekazał 'niezależnej Prokuraturze' opinie służące do natychmiastowego pozbawienia wolności swojego oponenta politycznego" - wskazał. 

 

 

 

Pełnomocnik Marcina Romanowskiego przypomniał, że w grudniu 2023 r. z uwagi na przejęcie do prowadzenia przez Adama Bodnara postępowań cywilnych prowadzonych w prokuraturze z naruszeniem przepisów ustawy, do marszałek Senatu wpłynął już jeden wniosek o wygaszenie mandatu senatorskiego. "Nie jest to zatem pierwszy wniosek o podobnym charakterze" - podkreślił. 

Adam Bodnar może stracić mandat. "Recydywa"

Do wniosku odniósł się także Marcin Romanowski, który zarzucił Bodnarowi "recydywę" - senator miał rzekomo złamać prawo przy sprawie postawienia w stan likwidacji spółek mediów publicznych.


"Wówczas złożyłem wniosek do marszałek (Senatu - przyp. red.) Kidawy-Błońskiej o wygaszenie mu mandatu senatorskiego. Bez odpowiedzi. Tym razem Bodnar dokonał czynności procesowych w sprawie karnej. Ponownie naruszając konstytucję. I o dziwo bez podpierania się opiniami prawnymi, że rzekomo mógł to zrobić" - twierdzi współpracownik Zbigniewa Ziobry. 

"Ciekawe, czy tym razem Pani Marszałek dopełni swoich obowiązków, czy narazi Senat na działanie w składzie nieuprawnionym, a siebie ponownie na odpowiedzialność z art. 231 par. 2 Kodeksu karnego (zagrożenie 10 lat więzienia)?" - zastanawia się Romanowski.

Agata Sucharska / mak / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie