Wyciekła "lista celów". Ogromna mobilizacja policji w Wielkiej Brytanii

Świat
Wyciekła "lista celów". Ogromna mobilizacja policji w Wielkiej Brytanii
AP Photo/Jon Super
Zamieszki w Wielkiej Brytanii po ataku nożownika w Southport

Brytyjska policja mobilizuje wielkie siły do walki z protestującymi. Do mediów wyciekły informacje o planowanych zamieszkach w prawie 40 miastach. Premier Keir Starmer zapowiada zdecydowaną reakcję na przemoc. Bezpieczeństwa ma pilnować 6 tys. funkcjonariuszy.

Środa ma być kolejnym dniem antyimigranckich protestów w Wielkiej Brytanii. Do wybuchu fali przemocy w kraju doszło po ataku nożownika w Southport na szkołę tańca, w którym zginęły trzy dziewczynki, a wiele innych dzieci i ich opiekunki zostało rannych.

Wielka Brytania. Ogromna mobilizacja policji przed zamieszkami

We wtorek brytyjski premier Keir Starmer zapewnił, że na ulicach brytyjskich miast będzie wystarczająco wielu policjantów, by uporać się z antymuzułmańskimi i antyimigranckimi zamieszkami spodziewanymi w najbliższych dniach.

 

ZOBACZ: Zamieszki w Wielkiej Brytanii nie ustają. Koktajle Mołotowa poszły w ruch

 

I rzeczywiście - Brytyjczycy mobilizują wielkie siły policyjne do walki z protestującymi. Do mediów wyciekły informacje o planowanych zamieszkach. Celem demonstrantów są przede wszystkim migranci w 38 różnych miejscach, ale i kancelarie prawne świadczące pomoc przybywającym na Wyspy. Na liście znalazły się m.in. miasta: Derby, Birmingham czy Canterbury.

 

Jak informuje BBC, w odwodzie jest aż 6 tys. funkcjonariuszy, którzy mają strzec porządku i bezpieczeństwa. Brytyjskie media cytują wiadomości, wysyłane przez organizatorów do uczestników protestów. Zalecają w nich m.in. do zakładania masek, bluz z kapturem czy pozostawienia telefonów w domach.

Zamieszki w Wielkiej Brytanii. Wielu zatrzymanych

Służby zatrzymały jak dotąd ponad 400 osób, a 100 usłyszało zarzuty. Do aktów wandalizmu doszło w największych miastach, m.in. w Manchesterze, Liverpoolu czy Birmingham. 

 

ZOBACZ: Zamieszki w Wielkiej Brytanii. Ostrzeżenia dla podróżujących

 

Rząd we wtorek poinformował o zwiększeniu liczby miejsc w więzieniach. Ma to pokazać, że każdy z aresztowanych w związku z burdami który zostanie skazany przez sąd na pozbawienie wolności, trafi do zakładu zamkniętego.

 

Premier Keir Starmer poinformował, że wkrótce zapadną pierwsze wyroki. - Każdy, kto bierze udział w zamieszkach, odczuje z cała mocą siłę prawa - podkreślił. W środę trzy osoby mają usłyszeć wyroki przed sądem w Liverpoolu, po tym jak przyznały się do agresywnego zachowania.

 

Źródło: Sky News, BBC

Mateusz Kucharczyk / pbi / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie