Rosjanie w panice. Pilny apel do mieszkańców przy granicy z Ukrainą

Świat
Rosjanie w panice. Pilny apel do mieszkańców przy granicy z Ukrainą
Telegram/Astra
Tak mają wyglądać zniszczenia we wsi Swierdlikowo w obwodzie kurskim

Panika w Rosji. Mieszkańcy miejscowości w obwodzie kurskim przy granicy z Ukrainą zostali wezwani do pozostania w domach. Powodem są walki, jakie toczą się od wtorku na pograniczu obu państw. - Drodzy mieszkańcy! Dla własnego bezpieczeństwa prosimy o ograniczenie przemieszczania się - apeluje Marina Degtiarjewa z władz rejonu korieniewskiego. Kijów milczy w sprawie wydarzeń.

We wtorek rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że Ukraina zaatakowała obwód kurski kierując tam do kilkuset żołnierzy, 11 czołgów i ponad 20 transporterów opancerzonych. Z doniesień wynika, że Rosjanie ponieśli spore straty. Doszło m.in. do zniszczenia licznego sprzętu wroga. Ataku miał dokonać proukraiński Legion "Wolność Rosji". 

Wojna na Ukrainie. Rosjanie w panice. Kijów nabrał wody w usta

- Siły ukraińskie miały opanować trzy wsie w obwodzie kurskim w Rosji. Udało im się zająć umocnione pozycje w strefie przygranicznej – poinformował w środę niezależny rosyjski portal Meduza, powołując się na kanał Rybar na Telegramie, zbliżony do rosyjskiego ministerstwa obrony. Według kanałów Archangieł Specnaza siły ukraińskie przesuwają się w kierunku miasta Sudża. Walki mają trwać także Gonczarowce i Ołeszni.

 

ZOBACZ: Gigantyczny szturm Rosjan. Masa zniszczonych pojazdów

 

W sieci pojawiło się nagranie przedstawiające zrujnowaną osadę. Cywile skarżą się, że nie otrzymali od władz pomocy. Pełniący obowiązki gubernatora obwodu kurskiego Aleksiej Smirnow oświadczył, że ten region "heroicznie odpiera ataki" i zaapelował do mieszkańców o uzupełnianie zapasów krwi w szpitalach.

 

Według niego w nocy z wtorku na środę ukraińskie drony dwukrotnie zaatakowały okolice Sudży, raniąc dwoje dzieci i ratownika karetki oraz zabijając jej kierowcę.

Rosja. Pilny apel do mieszkańców

Według doniesień rosyjskich blogerów żołnierze ukraińscy mieli zająć miejscowości Nikołajewo-Darjino, Darjino i Swierdlikowo. 

 

Sytuacja na pograniczu spotkała się w środę z reakcją władz. Mieszkańcy miejscowości w obwodzie kurskim zostali wezwani do pozostania w domach. - Drodzy mieszkańcy! Dla własnego bezpieczeństwa prosimy o ograniczenie w przemieszczaniu się - zaapelowała w mediach społecznościowych Marina Degtiarjewa z władz rejonu korieniewskiego. 

 

We wtorek Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji (FSB) podkreśliła w komunikacie, że na granicy w obwodzie kurskim w istocie "doszło do zbrojnej prowokacji, ale rosyjska straż graniczna i wojsko odparły atak".

 

ZOBACZ: Rosjanom zostały już tylko dwa typy czołgów. Nadchodzi dramat

 

Oficjalnie Kijów wciąż nie skomentował doniesień rosyjskich w sprawie walk. Poinformowali o nich natomiast ukraińscy blogerzy i analitycy wojskowi. Znany ekspert i dziennikarz Jurij Butusow przekazał, że Ukraińcy w czasie walk mogli wziąć do niewoli kilku rosyjskich żołnierzy. Zastrzegł jednak, że oficjalnych informacji w tej sprawie nie ma 

 

Reuters zwraca uwagę, że “rosyjskie obwody w pobliżu granicy z Ukrainą – zwłaszcza sąsiadujący z Kurskiem Biełgorod – były przedmiotem częstego ostrzału ukraińskiego podczas wojny, a także sporadycznych najazdów grup antykremlowskich rosyjskich ochotników walczących po stronie Ukrainy”.

Mateusz Kucharczyk / pbi / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie