Miał zapłacić kilkanaście euro, zapłacił ponad tysiąc. Afera w Paryżu
Skandal w Paryżu. Nie dotyczy on jednak bezpośrednio igrzysk olimpijskich. Delegat z Kataru został oszukany i okradziony przez taksówkarza. Za kurs, który miał kosztować 14 euro, zapłacił niemal 1,5 tysiąca.
Jak podaje francuski dziennik "Le Figaro", jeden z członków delegacji Kataru na igrzyskach olimpijskich 2024 został w poniedziałek okradziony przez taksówkarza. 31-latek spędzał wieczór w eleganckiej restauracji przy Avenue Montaigne w centrum Paryża.
Igrzyska olimpijskie 2024. Bardzo droga taksówka
Po posiłku chciał przejechać się pod wieżę Eiffla, więc wezwał taksówkę. Odległość wynosiła cztery kilometry, więc Katarczyk miał do zapłaty za kurs jedynie 14 euro. Użył swojej karty i wyszedł z pojazdu.
ZOBACZ: Aleksandra Kałucka zdobyła brąz na igrzyskach. To cud, że chodzi
Niedługo później sprawdził wyciąg z konta i zorientował się, że zapłacił taksówkarzowi wielokrotnie wyższą kwotę. Było to aż 1499 euro.
Delegat z Kataru zgłosił oszustwo na komisariacie francuskiej policji. Ta wszczęła śledztwo.
Igrzyska Olimpijskie 2024. Sprawdź raport specjalny polsatnews.pl.
Czytaj więcej