"Czapki z głów dla Polski". Amerykanie chcą rewanżu
Polscy siatkarze zagrają w finale Igrzysk Olimpijskich 2024 w Paryżu. Biało-czerwoni w dramatycznych okolicznościach pokonali reprezentację Stanów Zjednoczonych 3:2. Mimo tego, że mecz dopiero się zakończył, Amerykanie nie mogą doczekać się rewanżu.
To zdecydowanie nie był łatwy mecz dla reprezentacji Polski. Zaczęła jednak bardzo dobrze wygrywając pierwszego seta 25:23. Następne dwa jednak były kontrolowane przez Amerykanów i wygrali je 27:25 i 25:14.
Jakby problemów nie było mało, w trzecim secie, przy stanie 9:12, nasz libero, Paweł Zatorski zderzył się z Marcinem Januszem. Na szczęście, przynajmniej ten pierwszy, mógł kontynuować grę.
Polakom jednak udało się odwrócić losy meczu i najpierw doprowadzili do wyrównania, a potem wygrali całe spotkanie w tie-breaku 15:13.
Igrzyska Olimpijskie 2024. Wielki rewanż w 2028 roku?
Amerykanie zagrają teraz z przegranym starcia Francja-Włochy w meczu o trzecie miejsce. Czują jednak, że ten mecz mógł się skończyć ich zwycięstwem.
Niedługo po zakończeniu starcia z biało-czerwonymi ambasada USA w Warszawie, na swoim koncie na platformie społecznościowej "X", zamieściła wpis gratulujący Polakom awansu do finału Igrzysk Olimpijskich 2024 w Paryżu. Dodatkowo pół żartem, pół serio zażądała rewanżu na następnych igrzyskach, które odbędą się w Los Angeles.
- Trochę bolało, ale czapki z głów dla Polski! Co za mecz! Rewanż w Los Angeles w 2028 - napisała.
Finał turnieju odbędzie się w sobotę o godzinie 13:00. Polacy wywalczyli sobie pierwszy medal na igrzyskach w siatkówce od 48 lat.
Czytaj więcej