Miał planować zamach na Donalda Trumpa. Pakistańczyk oskarżony o spisek
Pakistańczyk Asif Merchant został oskarżony o spisek mający na celu przeprowadzenie zamachu na terenie USA - podało amerykańskie ministerstwo sprawiedliwości. Według medialnych doniesień celem ataku miał być Donald Trump i inni politycy. W połowie lipca kandydat republikanów został postrzelony przez 20-letniego Thomasa Matthew Crooksa. Zdaniem śledczych mężczyzna nie miał związku z Merchantem.
Amerykańscy prokuratorzy ogłosili zarzuty przeciwko 46-letniemu Asifowi Merchantowi, oskarżając go o podróż do Nowego Jorku, gdzie miał wynająć osobę do przeprowadzenia zamachów. "Spisek został przerwany, zanim udało się go przeprowadzić" - donosi agencja AP, dodając, że "dokumenty sądowe nie identyfikują żadnego z potencjalnych celów".
USA: Pakistańczyk planował atak na Donalda Trumpa i innych polityków
CNN podała, powołując się na akt oskarżenia oraz wypowiedź amerykańskiego urzędnika, że udaremniony spisek był wymierzony w Donalda Trumpa, kandydata republikanów w jesiennych wyborach prezydenckich. Według stacji śledczy FBI sądzi, że celem spisku był polityk, a także obecni i byli urzędnicy rządowi USA.
ZOBACZ: Zamach na Trumpa. Policja ostrzegała, Secret Service nie słyszało
Z kolei z informacji agencji Reutera wynika, że Merchant dążył do odwetu za zabicie przez USA dowódcy irańskich służb specjalnych generała Ghasema Solejmaniego w 2020 r. CNN podała, że Pakistańczyk ma związki z rządem Iranu. Agencja AP poinformowała tymczasem, że mężczyzna spędził wiele lat w Iranie, gdzie posiada rodzinę.
Według amerykańskiego resortu sprawiedliwości Merchant przybył do Nowego Jorku w kwietniu i skontaktował się z osobą, która - jak sądził - pomoże mu w zleceniu politycznego zabójstwa. Osoba ta skontaktowała się z FBI i zaczęła pracować dla śledczych.
Ujawniono, że Pakistańczyk poszukiwał ludzi, którzy ukradną dokumenty lub dyski pamięci z domu jednej z ofiar, zaplanują protesty na wiecach politycznych i dokonają zamachów.
ZOBACZ: Kamala Harris wybrała kandydata na wiceprezydenta
Media: Zatrzymany nie ma związku z wydarzeniami w Pensylwanii
Mężczyzna spotkał się w Nowym Jorku z domniemanymi sprawcami, którzy - jak sądził - mieli wykonać zadania, ale w rzeczywistości byli tajnymi funkcjonariuszami organów ścigania. Miał on umówić się na przekazanie zaliczki w wysokości pięciu tysięcy dolarów na poczet zamachów, które miały mieć miejsce pod koniec sierpnia lub na początku września.
Zgodnie z aktami sądowymi - na które powołuje się Reuters - sędzia federalny nakazał jego zatrzymanie 16 lipca. Miał on wówczas przygotowywać się do opuszczenia USA. Obecnie przebywa w areszcie federalnym.
13 lipca Donald Trump stał się celem nieudanego zamachu przeprowadzonego przez 20-letniego Thomasa Matthew Crooksa, który strzelał do niego z odległości 135 m podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii. Zginęły dwie osoby, w tym zamachowiec, a dwie kolejne zostały poważnie ranne.
Według CNN śledczy ustalili, że nieudany zamach w Pensylwanii nie ma żadnego związku z działaniem Merchanta.
Czytaj więcej