Kijów znów pod ostrzałem. Pracowita noc sił powietrznych Ukrainy
Kijów i jego okolice stały się celem rosyjskich pocisków i dronów. Siły obrony Ukrainy podały, że wszystkie obiekty - Iskandery, Ch-59 i drony Shahed - zostały zestrzelone. W wyniku odparcia ataku lekko uszkodzonych zostało kilka budynków.
We wtorek rano Ukraińska Prawda podała, że Rosjanie zaatakowali Ukrainę czterema pociskami balistycznymi, dwoma kierowanymi i 16 dronami kamikadze.
Atak z terytorium Rosji
Atak skierowany był na obwód kijowski. Cztery pociski Iskander wystrzelone zostały z obwodu woroneskiego, dwa Ch-59 posłano z samolotów operujących nad Morzem Azowskim, z kolei dorny wylatywał z Krymu i obwodu kurskiego.
Ukraińcy do obrony uruchomili mobilne grupy ogniowe, przeciwlotnicze wojska rakietowe oraz jednostki walki elektronicznej sił powietrznych.
ZOBACZ: Ukraina ogłasza sukces. Rosyjska łódź podwodna poszła na dno
Generał Mykoła Ołeszczuk, dowódca Sił Powietrznych Ukrainy przekazał, że w obwodach kijowskim, chersońskim, mikołajowskim i chmielnickim zestrzelono dwa pociski balistyczne Iskander-M/KN-23, dwa kierowane pociski powietrzne Ch-59 oraz 15 bojowych bezzałogowców.
Atak na Kijów. "Nikt nie ucierpiał"
Rusłan Krawczenko, szef Kijowskiej Obwodowej Administracji Państwowej zapewnił, że wszystkie cele, które skierowane zostały w okolice stolicy zostały zneutralizowane.
"Nie ucierpiały budynki mieszkalne i obiekty infrastruktury krytycznej. Nie było ofiar" - zapewnił.
W wyniku odpierania ataku, spadające szczątki uszkodziły okna w jednym z budynków i na dwóch stacjach benzenowych.
Czytaj więcej