Izrael i Jordania. Wizz Air zawiesza loty. Powodem "eskalacja w regionie"
Wizz Air zdecydował o zawieszeniu lotów na trasach do Izraela i Jordanii oraz połączeń powrotnych. Taka sytuacja potrwa do 4 sierpnia włącznie - przekazano na stronie internetowej przewoźnika. Dodano, że powodem decyzji jest "eskalacja sytuacji w regionie". Pasażerowie dotknięci zmianą mogą zmienić rezerwację lub otrzymać zwrot środków. To nie pierwszy przewoźnik, który decyduje się na taki krok.
Na stronie internetowej i w mediach społecznościowych linie lotnicze Wizz Air poinformowały o tymczasowym zawieszeniu lotów do i z Izraela i Jordanii do 4 sierpnia włącznie.
Wyjaśniono, że pasażerowie dotknięci odwołaniem lotów mogą bezpłatnie zmienić rezerwację lub anulować bilety i otrzymać zwrot środków - na pierwotną metodę płatności lub w postaci środków WIZZ.
Do Tel Awiwu Wizz Air lata z trzech polskich miast - Warszawy (Lotnisko Chopina), Krakowa i Katowic. Nie obsługuje natomiast żadnych połączeń z Polski do Jordanii.
Loty na Bliski Wschód. Przewoźnicy decydują się na zawieszenie połączeń
Polskie Linie Lotnicze LOT zdecydowały o przedłużeniu zawieszenie lotów do Izraela - poinformował rzecznik przewoźnika.
Wyjaśniono, że w związku z tym odwołane zostaną dwa rejsy z Warszawy (Lotnisko Chopina) do Tel Awiwu 4 i 5 sierpnia o godz. 23.10 (nr lotu LO 151) oraz dwa rejsy powrotne - 5 i 6 sierpnia o 5.05 (nr LO 152).
ZOBACZ: Rośnie napięcie na Bliskim Wschodzie. Ekspert: Izrael chce wciągnąć USA w wojnę
W piątek LOT odwołał osiem lotów - do Izraela i Libanu oraz powrotnych. Chodziło o połączenie z Warszawy Chopina do Bejrutu 2 i 3 sierpnia oraz do Tel Awiwu 2 i 3 sierpnia.
Odwołane zostały również loty powrotne z tych destynacji - z Bejrutu do Warszawy 3 i 4 sierpnia oraz z Tel Awiwu do stolicy Polski również 3 i 4 sierpnia.
Od czwartku loty do Izraela zawiesiło kilku innych przewoźników - m.in. linie Delta, United Airlines, Lufthansa, Austrian Airlines, Brussels Airlines oraz Air India.
Bliski Wschód. Wzrost napięcia miedzy Izraelem a Iranem
W ostatnich dniach doszło do gwałtownego wzrostu napięcia pomiędzy Izraelem a wspieranym przez Iran, działającym z terytorium Libanu Hezbollahem.
W sobotę terrorystyczny Hezbollah ostrzelał rakietami nadgraniczną miejscowość Madżdal Szams, w rezultacie czego zginęło 12 dzieci i nastolatków - pocisk trafił w boisko piłki nożnej.
ZOBACZ: Groźby Iranu pod adresem Izraela. USA wysyłają wsparcie
We wtorek w odwecie siły izraelskie dokonały w Bejrucie ataku na dowódcę operacyjnego militarnego skrzydła Hezbollahu, Fuada Szukra, który, jak oświadczyła armia, był "odpowiedzialny za śmierć w Madżdal Szams i zabicie licznych innych izraelskich cywilów".
W środę dokonano kolejnego ataku w Teheranie, którego ofiarą padł szef Hamasu - Ismail Hanije. Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej zagroził Izraelowi "dotkliwym" odwetem.
W odpowiedzi na rosnące napięcie w stosunkach między Iranem a Izraelem USA zdecydowały o rozmieszczeniu na Bliskim Wschodzie wsparcia w postaci okrętów wojennych i myśliwców.
Czytaj więcej