LOT odwołał osiem rejsów. Wskazuje na bezpieczeństwo pasażerów

Polska
LOT odwołał osiem rejsów. Wskazuje na bezpieczeństwo pasażerów
Flickr
LOT odwołuje osiem lotów z i na Bliski Wschód

Polskie Linie Lotnicze LOT odwołały osiem rejsów z Warszawy do Libanu oraz Izraela, a także rejsy powrotne - poinformował w piątek PAP rzecznik polskiego przewoźnika Krzysztof Moczulski. Decyzja ta związana jest z bardzo napiętą sytuacją na Bliskim Wschodzie, która eskaluje zwłaszcza po przeprowadzeniu zamachu na przywódców Hamasu i Hezbollahu.

Jak przekazał Krzysztof Moczulski, Polskie Linie Lotnicze LOT zadecydowały o odwołaniu rejsów "po przeprowadzeniu analizy bezpieczeństwa operacji lotniczych".

 

Dzień wcześniej media podawały, że na zawieszenie połączeń z Izraelem zdecydowało się także siedem innych linii lotniczych - Delta, United Airlines, Lufthansa, Austrian Airlines, Brussels Airlines oraz Air India i częściowo linia Fly Dubai.

LOT odwołuje rejsy do Izraela i Libanu i z powrotem

Odwołane przez LOT rejsy to rejsy z Warszawy Chopina do Bejrutu 2 sierpnia o godz. 19:50 (nr lotu LO143) oraz 3 sierpnia o godz. 21:05 (nr LO145), a także do Tel Awiwu 2 i 3 sierpnia o godz. 21:10 (nr LO151). Analogicznie, nie odbędą się także loty z tych destynacji na lotnisko Warszawa Chopin - z Bejrutu do Warszawy 3 sierpnia o 00:25 (nr LO144) i 4 sierpnia o 1:40 (nr LO146) oraz Tel Awiwu do stolicy Polski 3 i 4 sierpnia o 2:05 (nr LO152).

 

Przed podróżami do Libanu i Izraela ostrzega także polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które ponowiło w piątek apel o wstrzymanie się z planami udania się w tamtym kierunku. Resort dyplomacji zaznacza, że powodem jest niestabilna sytuacja w regionie, wskazująca na to, iż opuszczenie regionu będzie stawało się z dnia na dzień coraz trudniejsze.

 

 

 

Przywódcy Hezbollahu i Hamasu zabici. Wrze na Bliskim Wschodzie

Napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie jeszcze bardziej się zaiskrzyła po tym, jak w ostatnich dniach działający z terenu Libanu terrorystyczny Hezbollah ostrzelał rakietami wioskę Madżal Sams, w wyniku czego zginęło 12 dzieci i nastolatków, które grały w piłkę na boisku.

 

W odpowiedzi na ten atak, we wtorek Izrael zabił w Bejrucie dowódcę operacyjnego militarnego skrzydła Hezbollahu - Fuada Szukra, obarczając go odpowiedzialnością za "śmierć dzieci w Madżal Sams i zabicie licznych izraelskich cywilów".

 

ZOBACZ: Nie żyje lider Hamasu. Przywódca Iranu wydał rozkaz odwetu na Izraelu

 

W środę natomiast Izrael miał zaatakować w Teheranie, gdzie ofiarą padł szef Hamasu Ismail Hanije. Władze izraelskie oficjalnie nie przyznały się do jego zamordowania, jednak Hamas już zapowiedział zdecydowaną reakcję.

 

"New York Times" przekazał, że Hanije miał zginąć w wyniku ładunku podłożonego miesiące wcześniej. Trzech irańskich urzędników, z którymi rozmawiali dziennikarze "NYT", są zdania, że była to "katastrofalna wpadka irańskiego wywiadu i ogromne upokorzenie Korpusu".

Adrianna Rymaszewska / sgo / PAP / The New York Times
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie