Operacja "Bezpieczne Podlasie". Szef MON: Dochodzi do ataku na państwo

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że od 1 sierpnia na naszej wschodniej granicy rozpocznie się nowa misja wojskowa. Jednocześnie zostaną zakończone dwie poprzednie operacje. W ich miejsce powstanie operacja "Bezpieczne Podlasie" uzupełniać ją będzie "Wschodnia Zorza". 

- W każdej domenie, w każdej przestrzeni, dzisiaj niestety dochodzi do ataku na państwo polskie - powiedział minister na spotkaniu z żołnierzami w Obozie Ćwiczeń Zielona w Supraślu.

ZOBACZ: Jabłoński o Kosiniaku-Kamyszu. "Nie orientuje się, co się dzieje w MON"

Szef MON podziękował za służbę wszystkim funkcjonariuszom.

- Dzięki Wam, dzięki żołnierzom Wojska Polskiego jesteśmy bezpieczni. Za ochronę granicy odpowiada Straż Graniczna. Wojsko ma tu funkcję pomocniczą. Trzy formacje, które tworzą jedną, mocną obronę Rzeczpospolitą - podkreślił. 

Szczegóły nowej operacji na granicy polsko-białoruskiej. Szef MON w Supraślu

- Jesteśmy tutaj po to, żeby dokonać zmiany i rozpocząć nową operację, operację "Bezpieczne Podlasie". Odpowiedzialność za operację bierze 18. Dywizja Zmechanizowana. Wierzę, że zdacie ten egzamin dobrze - zwrócił się do żołnierzy. Na dowódcę operacji wyznaczony został gen. dyw. Arkadiusz Szkutnik.

W operacji "Bezpieczne Podlasie" będzie brało udział 17 tysięcy żołnierzy, z czego bezpośrednio na granicy będzie służyło osiem tysięcy, a dziewięć tysięcy będzie stanowiło tak zwany odwód strategiczny.

ZOBACZ: Nagranie z udziałem oficera wojskowego. Szef MON reaguje

Jak dodał szef MON, nowa misja startuje w obliczu intensywnych ataków na granicy. 

 - Te ostatnie miesiące były najtrudniejsze. Maj był miesiącem, kiedy granica była atakowana bez przerwy, to pokazują statystyki, chociażby dotyczące oddania strzału - wskazał.

W tym kontekście szef MON przypomniał o 21-letnim żołnierzu, który zmarł, broniąc polskiej granicy.

- Sierżant Mateusz Sitek oddał życie, abyśmy żyli w wolnej i bezpiecznej Polsce - powiedział.

Wskazując, że to "doświadczenie na trwale wpisuje się w historię Podlasia i Rzeczypospolitej", Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że imieniem tragicznie zmarłego żołnierza nazwany zostanie Komponent Obrony Pogranicza, czyli formacja w ramach WOT.

Granica polsko-białoruska. Kosiniak-Kamysz o szczegółach nowych operacji

- W podbiałostockich Karakulach będzie zlokalizowana nowa brygada zmechanizowana, wchodząca w skład formowanej 1. Dywizji Piechoty Legionów - powiedział szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że decyzja w tej sprawie zapadła w ostatnich dniach.

- Po to będziemy brygadę lokalizować w Białymstoku, aby bezpieczeństwo granicy było na trwałe, na stałe, żeby tutaj był zgromadzony najnowocześniejszy sprzęt, czołgi, transportery opancerzone, bojowe wozy piechoty, armatohaubice, wyrzutnie. Po to, żeby dzisiaj mieszkańcy Podlasia i Polski wschodniej czuli się bezpiecznie na stałe - powiedział minister.

ZOBACZ: Nowe zagrożenie dla żołnierzy. MON rozpoczyna "operację borelioza"

Jak dodał, do 2028 roku zainwestowanych będzie 2 mld zł w działania infrastrukturalne związane z tworzeniem 1. Dywizji Piechoty Legionów. Z tej puli ok. 1,3 mld zł ma być zainwestowane w te prace w Podlaskiem. Chodzi przede wszystkim o miejsca szkolenia i zakwaterowanie wojska.

Operacje "Bezpieczne Podlasie" i "Wschodnia Zorza"

Od 1 sierpnia 2024 roku Siły Zbrojne RP rozpoczynają dwie nowe operacje mające na celu wzmocnienie bezpieczeństwa narodowego na wschodniej granicy kraju. Operacje o kryptonimach "Bezpieczne Podlasie" oraz "Wschodnia Zorza" są odpowiedzią na rosnące zagrożenia związane z presją migracyjną sterowaną przez białoruski reżim oraz kontynuacją agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę, której towarzyszą ataki powietrzne na jej zachodnie obwody.

Obie operacje mają kluczowe znaczenie dla wzmocnienia bezpieczeństwa narodowego oraz efektywnego odstraszania. Operacja "Bezpieczne Podlasie" zapewni skuteczną ochronę przed nielegalną migracją, a operacja Wschodnia Zorza" zwiększy zdolność operacyjne wobec zagrożeń bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej.

WIDEO: Antoni Macierewicz na rozpoczęciu roku. Jego słowa wywołały oburzenie