Brała udział w kontrowersyjnym występie. Artystka poszła na policję
Barbara Butch, która brała udział w ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, zgłosiła na policję nękanie. Artystka przekazała, że padła ofiarą poważnych gróźb. To pokłosie jej występu, którzy chrześcijanie z całego świata skojarzyli z "Ostatnią wieczerzą" Leonarda da Vinci.
Aktywistka i DJ-ka - Barbara Butch, która znajdowała się w centrum sceny, podczas kontrowersyjnego występu na inauguracji igrzysk olimpijskich, złożyła zawiadomienie na policję.
Z dokumentów opublikowanych w mediach społecznościowych wynika, że aktywistka padła ofiarą nękania i poważnych gróźb.
Igrzyska olimpijskie w Paryżu. Artystka poszła na policję
"Barbara Butch potępia tę nikczemną nienawiść skierowaną przeciwko niej, temu, co reprezentuje i za czym się opowiada. Moja klientka składa dziś kilka skarg na te czyny, popełnione przez obywateli Francji lub obcokrajowców, i zamierza ścigać każdego, kto będzie próbował ją zastraszyć w przyszłości" - przekazano.
ZOBACZ: Zaskoczenie rosyjskich dziennikarzy na igrzyskach. Nagle cofnięto im akredytacje
Barbara Butch w opisie dodała, że jej celem było promowanie miłości i inkluzywności.
"Przez całe życie nie chciałam być ofiarą: nie zamknę się. Nie boję się tych, którzy chowają się za zasłoną lub pseudonimem, aby wypluć swoją nienawiść i frustracje. Będę z nimi walczyć bez drżenia" - napisała.
Kontrowersje wokół igrzysk olimpijskich
Ceremonia XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu wywołała niemałą kontrowersję na całym świecie. Show zostało zmodyfikowane w ostatniej chwili przez warunki pogodowe, a co więcej Francuzi odeszli od tradycji organizowania otwarcia na stadionie.
Największe kontrowersje wzbudził show z udziałem drag queens. Scenę skojarzono z obrazem Leonarda da Vinci "Ostatnia wieczerza", a to wywołało oburzenie wśród chrześcijan z całego świata. Później dyrektor artystyczny ceremonii powiedział, że inspirował się bogami olimpijskimi i Dionizosem, ale te wytłumaczenia nie załagodziły oburzenia.
ZOBACZ: Wielki skandal w Paryżu. Członkini rodziny królewskiej okradziona w pociągu
Konferencja Episkopatu Francji (CEF) wyraziła w sobotę ubolewanie z powodu "scen szyderstwa z chrześcijaństwa". Potępili ją także polscy księża. Arcybiskup Marek Jędraszewski stwierdził, że "obrażono ponad miliard chrześcijan żyjących na całym świecie".
Międzynarodowy Komitet Olimpijski po fali krytyki postanowił okazać skruchę. Oświadczenie organizacji opublikował Adam Parsons, korespondent "Sky News" w Europie.
"Bez wątpienia nigdy nie mieliśmy zamiaru okazywać braku szacunku żadnej grupie religijnej. Wręcz przeciwnie, chcieliśmy pokazać tolerancję i wspólnotę. Jeśli ktoś poczuł się urażony, przepraszamy" - czytamy.
Czytaj więcej