Szpakowski nie podpisał listu ws. Babiarza. Tłumaczy decyzję
- Można podpisać coś, co się widziało. Wówczas można zająć określone stanowisko - w ten sposób Dariusz Szpakowski skomentował fakt, że nie podpisał się pod listem w sprawie Przemysława Babiarza, a dokładnie - przywrócenia go do pracy. Komentator dodał, że "nikt go oficjalnie nie pytał, czy złoży podpis".
Przemysław Babiarz został zawieszony za sposób komentowania piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. - Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - powiedział na wizji Babiarz, podsumowując piosenkę "Imagine" Johna Lennona, która była jednym z punktów artystycznej części otwarcia. Zarząd TVP uznał te słowa za "skandaliczne".
Igrzyska olimpijskie. Decyzja ws. Przemysława Babiarza oburzyła wielu
W reakcji na to ponad 100 osób, w tym pracownicy stacji i znani sportowcy, podpisało się pod listem otwartym do władz TVP w sprawie zawieszonego komentatora - apelują o przywrócenie go do pracy. Znalazły się tam nazwiska innych dziennikarzy, jak: Paulina Chylewska, Mateusz Leleń, Jacek Laskowski, Maciej Iwański, ale też sportowców: Anity Włodarczyk, Moniki Pyrek, Natalii Kaczmarek, Otylii Jędrzejczak, Marcina Żewłakowa, Tomasza Majewskiego, Piotra Małachowskiego, Artura Partyki.
ZOBACZ: Przemysław Babiarz zawieszony. Sportowcy i dziennikarze wystosowali list
Uwagę zwrócił fakt, że pod listem nie podpisał się natomiast legendarny komentator stacji Dariusz Szpakowski. Jak wyjaśnił, że "nikt go oficjalnie nie pytał, czy złoży podpis". - Można podpisać coś, co się widziało. Wówczas można zająć określone stanowisko - wyjaśnił Szpakowski w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Po drugie, nigdy nie byłem i nie jestem doradcą zarządu Telewizji Polskiej, a takie błędne informacje pojawiają się w mediach. Po trzecie, byłem parę razy w takiej sytuacji jak Przemek Babiarz. Bardzo mu współczuję i wiem, co czuje. Myślę, że jego odsunięcie od komentowania pływania i lekkoatletyki to strata dla widzów Telewizji Polskiej. To wszystko, co chcę powiedzieć w tej kwestii - podsumował Dariusz Szpakowski.
Reakcje na zawieszenie Przemysława Babiarza. TVP reaguje
Do sytuacji Przemysława Babiarza odniósł się wcześniej dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski. Stwierdził, że "jest mu przykro, (…) że w ostatnich miesiącach wielokrotnie wstawiał się za Przemkiem Babiarzem, a Przemek od kilku dni milczy".
"Nie wykonał żadnego gestu względem nikogo. Nie przeprosił i postawił kolegów ze swojej redakcji w bardzo niekomfortowej sytuacji" - napisał w mediach społecznościowych. Dyrektor TVP Sport podkreślił, że list jest wyrazem wsparcia ludzi dla swojego wieloletniego kolegi. "Rozumiem to i szanuję. Tak długo jak prezentowane przez nich stanowisko nikogo nie krzywdzi i nie obraża, nie stanowi to w mojej ocenie niczego niewłaściwego" - podkreślił.
ZOBACZ: Zawieszenie Przemysława Babiarza. Interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich
We wtorek głos w sprawie Babiarza zabrał także Marcin Wiącek. Na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich pojawiło się pismo skierowane do dyrektora generalnego TVP S.A. w likwidacji - Tomasza Syguta. Zwrócił się do TVP, by wskazano argumenty, które "zadecydowały o zawieszeniu red. Przemysława Babiarza w obowiązkach służbowych oraz o ocenę proporcjonalności zastosowanych środków".
Igrzyska Olimpijskie 2024. Czytaj nasz raport specjalny.
Czytaj więcej