Przemysław Babiarz zawieszony. Sportowcy i dziennikarze wystosowali list
Anita Włodarczyk, Justyna Święty-Ersetic, Otylia Jędrzejczak, Piotr Lisek czy Marcin Żewłakow - łącznie 27 sportowców, z także dziennikarze TVP Sport wystosowali list w obronie Przemysława Babiarza. Wcześniej głos w sprawie zawieszonego komentatora zabrał Rzecznik Praw Obywatelskich.
Nie milkną echa decyzji Telewizji Publicznej, która poinformowała, że w związku ze "skandalicznymi słowami" Przemysława Babiarza podczas otwarcia igrzysk olimpijskich, zawiesza go w obowiązkach służbowych.
List sportowców i dziennikarzy ws. Przemysława Babiarza
Po licznych głosach wsparcia z różnych środowisk, głos w sprawie zabrali sportowcy oraz dziennikarze redakcji sportowej TVP.
W liście skierowanym do dyrektora generalnego TVP S.A. w likwidacji Tomasza Syguta, podkreślono, że Babiarz to "jeden z najlepszych komentatorów w Polsce", a "komentowane przez niego transmisje - nawet odtwarzane po latach - cały czas wywołują ciarki i wzruszenie".
"Dlatego prosimy - My, koledzy z pracy, ale także My widzowie, kibice i sportowcy - aby Przemysław Babiarz mógł relacjonować igrzyska olimpijskie w Paryżu" - czytamy w piśmie.
Sportowcy i dziennikarze podkreślają, że "igrzyska to czas pokoju" i "jedności w duchu Fair Play".
ZOBACZ: Zawieszenie Przemysława Babiarza. Interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich
"Poglądy na każdy. Przemysław Babiarz swoje też ma. Nie z każdym trzeba się zgadzać. Jednak pogląd dobrze mieć. Dobrze mieć też szacunek do tego, że ktoś myśli inaczej. To było zresztą główne motto ceremonii otwarcia igrzysk XXXIII Olimpiady w Paryżu: Zjednoczmy się ponad podziałami, uszanujmy, że jesteśmy różni" - dodano w liście i po raz kolejny zaapelowano o powrót do pracy Przemysława Babiarza.
Pod listem podpisało się 27 sportowców - między innymi Anita Włodarczyk, Justyna Święty-Ersetic, Otylia Jędrzejczak, Piotr Lisek czy Marcin Żewłakow, a także członkowie redakcji TVP Sport.
Dyrektor TVP Sport: Jest mi szczególnie przykro
Do listu nawiązał dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski. "Jest mi szczególnie przykro z tego powodu, że to ja w ostatnich miesiącach wielokrotnie wstawiałem się za Przemkiem Babiarzem, a Przemek od kilku dni milczy. Nie wykonał żadnego gestu względem nikogo. Nie przeprosił i postawił kolegów ze swojej redakcji w bardzo niekomfortowej sytuacji" - napisał w mediach społecznościowych.
"Przyszedłem do TVP z myślą jej odpolitycznienia i na tym się skupiałem. Dziś ja i moi bliscy są nieustannie bezpardonowo atakowani przez środowiska prawicowe i w dużej mierze polityków PiS, którzy aktywnie uczestniczyli w niszczeniu Telewizji Polskiej i byli beneficjentami minionych układów" - dodał.
Dyrektor TVP Sport podkreślił, że list jest "wyrazem wsparcia ludzi dla swojego wieloletniego kolegi".
"Rozumiem to i szanuję. Tak długo jak prezentowane przez nich stanowisko nikogo nie krzywdzi i nie obraża, nie stanowi to w mojej ocenie niczego niewłaściwego" - podkreślił.
Zawieszenie Przemysława Babiarza. Interwencja RPO
We wtorek głos w sprawie Babiarza zabrał także Marcin Wiącek. Na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich pojawiło się pismo skierowane do dyrektora generalnego TVP S.A. w likwidacji Tomasza Syguta.
Marcin Wiącek zwrócił się do TVP, by wskazano argumenty, które "zadecydowały o zawieszeniu red. Przemysława Babiarza w obowiązkach służbowych oraz o ocenę proporcjonalności zastosowanych środków".
Zawieszenie Przemysława Babiarza. Co powiedział?
Przemysław Babiarz, komentując utwór Johna Lennona "Imagine", który pojawił się na ceremonii otwarcia igrzysk, powiedział: "Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety".
Na jego słowa następnego dnia zareagowała Telewizja Publiczna.
"Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie" - przekazała w komunikacie TVP.
"Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich" - dodała.
Igrzyska Olimpijskie 2024. Czytaj nasz raport specjalny.
Czytaj więcej