Zaskoczenie rosyjskich dziennikarzy na igrzyskach. Nagle cofnięto im akredytacje

Świat
Zaskoczenie rosyjskich dziennikarzy na igrzyskach. Nagle cofnięto im akredytacje
Engin_Akyurt/Pixabay.com
Nagła decyzja organizatorów. Rosyjscy dziennikarze w szoku

Od poniedziałku trzech rosyjskich dziennikarzy i fotograf nie będą mogli uczestniczyć w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Nagle cofnięto im akredytacje.

Chodzi o czterech pracowników państwowej rosyjskiej agencji informacyjnej TASS. W niedzielę Komitet Olimpijski zdecydował o cofnięciu akredytacji prasowych trójce dziennikarzy i jednemu fotografowi - przekazały Wirtualne Media.

Igrzyska Olimpijskie 2024. Pracownikom rosyjskich mediów cofnięto akredytacje

Serwis podaje, że francuski resort spraw wewnętrznych odmówił odpowiedzi na pytania o powód usunięcia wskazanych osób z igrzysk. Równocześnie wskazano, że za tego typu sprawy odpowiada spółka odpowiedzialna za sportowe wydarzenie.

 

ZOBACZ: Media: Opozycjonista z Rosji zatrzymany w Polsce. Pracował w sztabie Nawalnego

 

Jak na razie organizatorzy paryskich igrzysk również nie odnieśli się do sprawy.

 

Portal Politico zauważył wcześniej, że - z obawy o szpiegostwo - odrzucono dziesiątki wniosków o akredytacje ze strony rosyjskich i białoruskich mediów.

Zaskoczenie rosyjskiego reportera. Przepustka nagle przestała działać

Jak podkreślają Wirtualne Media, nie jest jasne, czy niedzielna decyzja ws. czwórki pracowników TASS jest powiązana z podobnymi wątkami. 

 

ZOBACZ: Józef Szmidt nie żyje. Mistrz olimpijski, legenda polskiej lekkoatletyki

 

Sama agencja skrytykowała decyzję organizatorów, zwracając uwagę, że wcześniej jej pracownicy nie mieli problemów z wjazdem do Francji, a jeden z nich nawet mieszka tam na stałe. 

 

Jeden z rosyjskich dziennikarzy powiedział agencji Reutera, że decyzję o cofnięciu mu akredytacji wytłumaczono "względami bezpieczeństwa". Choć nadal posiadał swoją przepustkę, gdy próbował przejść przez punkt kontrolny, nagle przestała działać.

 

ZOBACZ: Wagnerowcy wpadli w pułapkę rebeliantów w Mali. Teraz się tłumaczą

 

Co ciekawe, przy sportowym wydarzeniu wciąż bez przeszkód pracować ma drugi fotograf wysłany przez TASS.

 

Źródło: Wirtualne Media

nn/ sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie