Alert dla całej Polski. Zbliża się wielka burza magnetyczna
W nocy z wtorku na środę będziemy mieli możliwość obserwować zorzę polarną i to w mocno sprzyjających warunkach. Prognozy wskazują na możliwość wystąpienia burzy magnetycznej. Przed nami noc niezapomnianych widoków. - Niech tym razem absolutnie nikt nie przegapi info - apeluje popularyzator astronomii Karol Wójcicki.
"Miłośnicy astronomii i wszyscy, którzy cenią piękno nocnego nieba, powinni przygotować się na niezwykłe widowisko. W nocy z 30 na 31 lipca (z wtorku na środę) możemy spodziewać się wystąpienia zorzy polarnej - poinformowało w poniedziałek w mediach społecznościowych Centrum Badań Kosmicznych PAN. Prognozę przedstawiło Centrum Prognoz Heliogeofizycznych tej instytucji.
ZOBACZ: Zorza polarna widziana nad Polską. Podniebny spektakl rozświetlił noc
- Według prognoz National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA), istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia burzy magnetycznej, która stworzy idealne warunki do obserwacji tego spektakularnego zjawiska - przekazał kierownik Centrum Prognoz Heliogeofizycznych Łukasz Tomasik.
Alert zorzowy dla Polski. "Warto spojrzeć w górę"
Burze magnetyczne mogą powodować wystąpienie zorzy polarnej na różnych szerokościach geograficznych - im silniejsze zjawisko, tym bliżej równika widoczne będą "światła Północy". Mogą spowodować przejściowe problemy z działaniem m.in. nawigacji.
Tym razem jednak prognozy wskazują, że zorza może być widoczna także w Polsce. Jak podkreśla CBK PAN, "to rzadka okazja, aby zobaczyć te kolorowe, tańczące światła na naszym niebie, dlatego warto poświęcić chwilę i spojrzeć w górę".
ZOBACZ: Co łączy Elona Muska i Wojsko Polskie? Kosmos
By w pełni cieszyć się niepowtarzalnym zjawiskiem, zaleca się znalezienie miejsca z dala od miejskich świateł, gdzie niebo będzie ciemniejsze, a widoczność lepsza. Warto sprawdzić prognozy pogody, by upewnić się, że niebo będzie wolne od chmur.
Zorze polarne nad Polską
Nie jest to pierwsza prognoza dotycząca możliwości obserwacji zorzy polarnej w Polsce. Wcześniej w tym roku zjawisko to można było zaobserwować m.in. w lutym, marcu i maju, z najbardziej spektakularną zorzą 10 maja.
Jak wytłumaczył w mediach społecznościowych Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor bloga "Z głową w gwiazdach", obecnie na Słońcu występują trzy aktywne obszary. Na przestrzeni ostatnich dwóch dni wygenerowały one serię jedenastu silnych rozbłysków klasy M.
ZOBACZ: Hip-hop w kosmosie. NASA puściła piosenkę w kierunku Wenus
- Dziś nad ranem o godz. 4.36 jeden z obszarów wygenerował najsilniejszy z nich wszystkich rozbłysk X1.57 - przekazał Wójcicki. - Część z nich posłała centralnie w stronę Ziemi koronalne wyrzuty masy (CME) które powinny dotrzeć do nas we wtorek. Wiele wskazuje na to, że kilka takich CME na trasie Słońce-Ziemia dogoni się wzajemnie i dojdzie do procesu ich kanibalizacji: fale wysokoenergetycznych cząstek pochłoną się wzajemnie i utworzą jedną silną falę uderzeniową - dodał.
Wójcicki wyjaśnił, że jej uderzenie w Ziemię powinno wywołać burzę magnetyczną klasy G3, co oznacza zorze polarne występujące na średnich szerokościach geograficznych, w tym w całej Polsce.
- Niech tym razem absolutnie nikt nie przegapi info o nadciągającej zorzy polarnej - zaapelował popularyzator astronomii.
Z prognoz wskaźnika aktywności geomagnetycznej (Kp) wynika, że właściwa burza rozpocznie się we wtorek przed południem, gdy jego wartość przekroczy 5, szczyt osiągnie po południu (Kp osiągnie wówczas nawet 7), a zjawisko potrwa do nocy z wtorku na środę. I to właśnie jutro wieczorem i w nocy z wtorku na środę prawdopodobieństwo pojawienia się zórz polarnych w Polsce będzie największe.
Czytaj więcej