MKOl przeprasza za ceremonię otwarcia. "Nie chcieliśmy nikogo urazić"

Świat
MKOl przeprasza za ceremonię otwarcia. "Nie chcieliśmy nikogo urazić"
Międzynarodowy Komitet Olimpijski
Siedziba MKOl

"Nigdy nie mieliśmy zamiaru okazywać braku szacunku żadnej grupie religijnej" - brzmi stanowisko MKOl opublikowane w niedzielę przez korespondenta "Sky News" w Europie Adama Parsonsa. W przekazie znalazły się też przeprosiny po kontrowersyjnym występie drag queens na ceremonii otwarcia.

Ceremonia otwarcia paryskich igrzysk z jednej strony oceniana jest jako wielkie widowisko, którego główną areną była Sekwana. Z drugiej na całym świecie toczy się dyskusja na temat budzącego kontrowersje występu z udziałem drag queens, nawiązującego do "Ostatniej Wieczerzy" Leonardo Da Vinci.

 

Wielu komentatorów uznało przedstawienie za atak na wartości chrześcijańskie.

Występ na igrzyskach olimpijskich. MKOl przeprasza

Międzynarodowy Komitet Olimpijski po fali krytyki postanowił okazać skruchę. Oświadczenie organizacji opublikował Adam Parsons, korespondent "Sky News" w Europie.

 

ZOBACZ: Ceremonia, która przejdzie do historii. Zobacz magiczne momenty

 

"Bez wątpienia nigdy nie mieliśmy zamiaru okazywać braku szacunku żadnej grupie religijnej. Wręcz przeciwnie, chcieliśmy pokazać tolerancję i wspólnotę. Jeśli ktoś poczuł się urażony, przepraszamy" - czytamy.

Żarliwa dyskusja na antenie PN. Politycy podzieleni

Również na polskiej scenie politycznej rozgorzała dyskusja na temat kontrowersyjnego występu. Jego ocenie poświęcona została część niedzielnego wydania programu "Śniadanie Rymanowskiego". Politycy byli podzieleni.

 

- Mi się podobało - powiedziała Anita Kucharska-Dziedzic z Nowej Lewicy. Dodała, że "gdyby dziedziną olimpijska było obrażalstwo, fochowanie i krytykanctwo, to Polska mogłaby wystawić zacną ekipę". Podobne podejście zaprezentował Robert Kropiwnicki, wiceminister aktywów państwowych z Koalicji Obywatelskiej, który stwierdził, że ceremonia "była wielkim wydarzeniem". - Czepiacie się jednego obrazka i robicie wielkie halo - powiedział.

 

ZOBACZ: "Śniadanie Rymanowskiego". Awantura w studiu Polsat News. "Proszę milczeć i słuchać"

 

Zdecydowanie przeciwny takiemu podejściu był Konrad Berkowicz z Konfederacji, który ocenił, że "Francja nie pokazał dystansu do swojej kultury, tylko wycięła całą kulturę i pokazała antykulturę".

 

Zbigniew Bogucki z Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że "jeśli ktoś chce sprofanować, wyszydzić ważne dla chrześcijaństwa chwile, a taką była niewątpliwie ostatnia wieczerza, to znaczy, że chce wojny ideologicznej i ma świadomość, że otwarcie igrzysk oglądają miliony ludzi". 

 

Goście Rymanowskiego wyrazili też swoje opinie na temat zawieszenia przez władze TVP komentatora sportowego Przemysława Babiarza. Więcej TUTAJ.

Artur Pokorski / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie