Warszawa. Zatrucie chlorem na basenie. Trzy osoby zatrzymane
Policja zatrzymała trzech pracowników pływalni "Polonez" na Targówku, którzy mieli bezpośredni związek z jej infrastrukturą - przekazał Polsat News podkom. Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji. W piątek pojawiła się informacja o zatruciu ponad 20 osób w tym miejscu na warszawskim basenie.
- W piątek wieczorem w sprawie zatrzymanych zostało trzech mężczyzn, pracowników tego basenu, którzy są związani bezpośrednio z serwisowaniem infrastruktury basenowej - przekazał Polsat News podkom. Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji. Wskazał też, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mówić o przyczynach zdarzenia.
- Całość zebranego materiału zostanie jeszcze dziś, najpóźniej jutro przekazana prokuraturze. To ona będzie decydowała o dalszych czynnościach policji - dodał.
Warszawa. Zatrucie na basenie
W piątek na basenie "Polonez" na warszawskim Targówku zatruły się co najmniej 25 osoby.
- Miały objawy zatrucia wziewnego, które objawiało się m.in. kaszlem - poinformował polsatnews.pl st. kpt. Wojciech Kapczyński ze stołecznej PSP. Ewakuowano 50 osób, część z nich trafiło do szpitali.
ZOBACZ: Zatrucie na warszawskim basenie. Ponad 20 osób w szpitalu
Jak przekazywał, zgłoszenie o osobach z objawami zatrucia wpłynęło ok. godz. 19. - Te osoby miały objawy zatrucia wziewnego, objawiającego się m.in. kaszlem. Część z nich została już przetransportowana do szpitala, pozostali wciąż oczekują na przyjazd karetek - dodał st. kpt. Wojciech Kapczyński.
21 osób w szpitalu. To rodziny z dziećmi
Na antenie Polsat News o zdarzeniu mówił Piotr Owczarski z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego Meditrans. - Osoby dorosłe i dzieci korzystające z kąpieli zaczęły kaszleć. Zjawisko ma charakter masowy - powiedział.
- W przypadku zatrucia chlorem dochodzi do podrażnienia układu oddechowego i pokarmowego, dlatego objawami może być kaszel, ale i wymioty - wyjaśnił.
Zgodnie z relacją Owczarskiego wśród poszkodowanych znalazły się przede wszystkim rodzice z dziećmi. - Większość osób wymagało terapii tlenowej, a jedna wymagała podania leku. 19 osób trafiło do szpitali, z czego 12 osób dorosłych do 50 roku życia oraz siedmioro dzieci w wieku od dwóch i pół do siedmiu lat - zrelacjonował.
ZOBACZ: Warszawa. Prosili o wycinkę. W końcu drzewo runęło na blok
- Ratownicy potwierdzili, że woda miała kolor żółty. Wiem, że odpowiednie służby pobrały próbki do badań, ale nie mam wiedzy na temat ich wyniku - powiedział Owczarski i dodał, że "czworo dzieci wciąż przebywa w szpitalu, a pozostałe znajdują się bezpiecznie w swoich domach".
Jeszcze w piątek informowano, że wszystkie osoby z objawami otrzymały pomoc medyczną. Podawano również, że żadna osoba nie jest w stanie zagrażającym życiu.
Czytaj więcej