Warszawa. Prosili o wycinkę. W końcu drzewo runęło na blok
Powybijane okna w lokalach i zniszczona elewacja budynku. To obraz, jaki zastali mieszkańcy jednego z bloków na warszawskim Mokotowie. Wszystko po tym, jak na ich budynek runęło stojące nieopodal stare drzewo. Jak się okazuje, administracja osiedla planowała je wyciąć, ale nie zdążyła.
Do zdarzenia doszło w czwartek (25 lipca) około godziny 10. Stołeczni strażacy otrzymali wówczas informację o drzewie, które runęło na blok. Niestety, podczas osuwania się uszkodziło ono okna w lokalach mieszkalnych i zniszczyło elewację. Część konarów nadal leży na balkonach, a sprzątanie, choć trwało kilka godzin, nadal nie zostało zakończone.
Warszawa. Drzewo runęło na blok
Na miejscu obecna była reporterka Polsat News Agnieszka Kuzyk, która przekazała, że w zdarzeniu, na szczęście, nikt z mieszkańców nie ucierpiał.
WIDEO: Drzewo runęło na blok na warszawskim Mokotowie
Przybyli na miejsce strażacy nie mieli łatwego zadania, bo drzewo było dużych rozmiarów i powbijało się do mieszkań na piętrach od pierwszego do czwartego. Gałęzie i pień trzeba było więc pociąć. Część okien już została zabezpieczona.
Administracja planowała wycinkę, ale nie zdążyła
Mieszkańcy bloku przyznają, że problem starego, niestabilnego drzewa na osiedlu był wcześniej zgłaszany odpowiednim organom, a w bloku administracja powiesiła nawet kartkę z pytaniem, czy rzeczywiście lokatorzy chcieliby jego usunięcia.
ZOBACZ: Ewakuacja mieszkańców, zamknięta droga. Akcja pod Szczecinem
Trzy lata temu wycięte zostało inne, stojące obok uschnięte drzewo, ale nie wiadomo, dlaczego wtedy nie zdecydowano się, aby wyciąć także te, które również stanowiło zagrożenie.
W czwartek w Warszawie nie było wichury, lecz, jak widać, nawet niewielkie podmuchy wiatru wystarczyły, by ogromny pień zachwiał się w posadach.
