Sportowe emocje w Sejmie. Posłowie wstali i zaczęli klaskać
Podczas piątkowego posiedzenia Sejmu posłowie nagle wstali i zaczęli skandować popularną wśród kibiców przyśpiewkę "Polska, biało-czerwoni". Przypływ sportowych emocji wywołał wniosek posła Tomasza Zimocha, który nawiązał do rozpoczynających się igrzysk w Paryżu.
W dniu rozpoczęcia igrzysk olimpijskich w Paryżu sportowe emocje udzieliły się również niektórym posłom. Podczas piątkowego posiedzenia Sejmu do tego wydarzenia nawiązał wieloletni komentator sportowy i poseł Polski 2050 Tomasz Zimoch. - Jutro minie dokładnie 100 lat od momentu, kiedy polscy sportowcy zdobyli na igrzyskach pierwszy medal - przypomniał polityk.
ZOBACZ: Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu. Ile medali mogą zdobyć Polacy?
W związku z tym wystąpił z nietypowym wnioskiem. - Wnoszę o to, by najbliższe 16 dni było bez polityki, a by były to dni olimpijskiej radości. Bawmy się sportem. Z polskiego Sejmu dla naszej reprezentacji zaś życzenia: powodzenia panie i panowie - powiedział.
Przemówienie Zimocha skomentował od razu marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - To co, drodzy państwo, przez aklamację? - zapytał rozbawiony.
Sportowe emocje w Sejmie. Posłowie zaczęli śpiewać znaną piosenkę kibiców
Zaraz potem głos w sprawie igrzysk zabrała kolejna posłanka - była reprezentantka Polski w siatkówce Małgorzata Niemczyk z KO.
- W imieniu własnym, całego parlamentu oraz ministra Sławomira Nitrasa, kochani sportowcy, chcielibyśmy życzyć wam życiowych rekordów, udanych startów, a przede wszystkim jak najmniej kontuzji - podkreśliła.
- Całej kadrze, ale też kibicom życzymy oczywiście jak najwięcej radości z medali, ale też dumy i satysfakcji. By polska flaga w Paryżu była wznoszona jak najczęściej i żeby Mazurek Dąbrowskiego rozbrzmiewał prawie codziennie. Szybciej, mocniej, wyżej! Trzymamy za was kciuki, powodzenia - dodała.
ZOBACZ: Gdzie oglądać Igrzyska Olimpijskie 2024 w telewizji i internecie?
Gdy skończyła na sali Sejmowej wybuchła wrzawa i okrzyki "brawo". - Polska, biało-czerwoni! - zaczęła skandować część posłów. Z miejsc wstali niemal wszyscy parlamentarzyści, klaszcząc w rytm przyśpiewki.
Okrzyki nie uszły uwadze marszałka Sejmu. - Czyli to jednak prawda, co Straż Marszałkowska mówiła o tym, co dzisiaj może dziać się w hotelu poselskim. Tak, wczoraj podobno było preludium - podsumował Szymon Hołownia.
Czytaj więcej